Widziałem ostatnio płaczącą dziewczynę w bibliotece. Widać było gołym okiem, ze stało się coś strasznego w jej życiu. Wziąłem więc krzesło, postawiłem obok niej, usiadłem i wyszeptałem: "Albo zamkniesz k***a ryj, albo wypie**alaj stąd. Mam jutro egzamin i nie mogę się skupić".
Spotkałem ostatnio koleżankę z dawnych czasów, która kiedyś była "trochę" szersza od pozostałych (no dobra żartuję, była j***nym tucznikiem), a tu patrzę taka szczupła laska. Zagadałem do niej:
- O jak ładnie wyglądasz i wyszczuplałaś, jak to zrobiłaś?
- Normalnie, jestem chora na raka....
Obudziłam mojego chłopaka, i wyznałam mu że jestem w ciąży. Usłyszałam "Gratuluję", po czym chłopak wrócił do spania.
SamSobieBogiem • 2016-05-19, 12:25 Najlepszy komentarz (126 piw)
eh, to jest poj***ne.
Jak kobieta Cię budzi to nie poczeka, nie wybudzi do końca. Tylko szarpie i od razu mówi o co chodzi, a potem ma takie kwiatki. I ch*j, to nic. Gdyby się posmiala, dobudziła, powtorzyła to byłoby w porządku. Za godzinę się budzisz. Nie pamietasz pierwszej pobudki, a potem masz caly dzień zj***ny bo nie wiesz o ch*j ona taka obrazona.