Ten kto to pisał to debil.
1. Norse nie pokazuje "wszystkich" ataków. On tylko filtruje taki a nie inny ruch sieciowy (np. XSAN, oprogramowanie Apple do danych), ładnie to pokazując. Ale pokazuje ułamek - zresztą, serio ktoś myśli, że skoro korporacje i rząd nie daje sobie rady, skoro inna firma ma podgląd na żywo? No proszę...
2. Nie patrząc już na to, jak niewiele te Norse pokazuje, wieeele z ataków kończy się kradzieżą danych nie z powodu skilla hakera, lecz... tego, że Pani Karyna z księgowości otwiera maile jak leci i nie pojęcia, co się otwiera, a czego nie.
3. Wszechobecna inwigilacja to w większości nie zasługa rządów, lecz Facebooka, Windowsa i wszystkiego innego, a jak ktoś nie wierzy, niech sobie sprawdzi ile danych mu Windows śle na jakieś tajemnicze IP.
Tak więc, nie dajmy się zwariować - jak komuś "inwigilacja" przeszkadza, niech wywali Androida/WinPhone (iOS jeszcze ujdzie - tak wiem, pedalski, ale zabezpieczenia ma niezłe), zainstaluje Linuxa, usunie FB i wszystko inne, wykupi VPNa i zaszyfruje dyski, a naprawdę nikt mu nie zaglądnie tak łatwo do sprzętu.
Ja tam mam to w dupie, jak Rutkowskiemu się nudzi to niech sobie porno z historii ogląda, a przynajmniej mogę sobie w spokoju pooglądać kolejne selfie z krzywymi ryjami na Pejsbuku.