18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Maj 2015
PNWTŚRCZPTSOND
    123
45678910
11121314151617
18192021222324
25262728293031
Czerwiec 2015
PNWTŚRCZPTSOND
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
2930     
Lipiec 2015
PNWTŚRCZPTSOND
  12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031  


Długość penisa

mi...........80 • 2015-06-30, 12:29
153
Mój penis jest długi niczym odległość litery A od Z





Wystarczy spojrzeć na klawiaturę...
Szczam_na_Zakrystii • 2015-06-30, 12:36  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (35 piw)
Tylko sie poj***łes w nicku.
Zamień t na k. :D

Samoobrona

KrisCFC • 2015-06-30, 15:40
150
Hmm...no powiedzmy tak: "Kobieta" rozprawia się z agresorem, który miał nóż! Ulala! :D

Stalowe jaja

przeme13 • 2015-06-30, 20:31
121
Szczerze? Nie wiem jak to skomentować. Niektóre sytuację należy pozostawić bez komentarza :P

Zapamiętaj coś dziadku z tego wypadku

Suspens • 2015-06-30, 19:49
112
Jednak to ruski dziadek więc ten wypadek to nie przypadek...





:sparta:
4man • 2015-06-30, 19:57  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (20 piw)
zajebisty refleks pewnie grzebal w dupie albo w telefoniku
105
Osobiście przeczytałem, bezczelnie zaj***łem. Mi się podoba, więc może i wam też będzie (Pierwszy temat. Proszę o wyrozumiałość).

Zastanawialiście się kiedyś jaką fantazje seksualną spełnilibyście po wygranej kilku milionów na loterii.. ostatnio naszła mnie taka myśl, a to opowiadanie jest jej owocem.

Mam 20 parę lat, studiuję i jak większość obywateli tego kraju nie łudzę się, że po studiach znajdę dobrze płatną pracę w zawodzie. Będzie dobrze jak będę w stanie utrzymać rodzinę bez sezonowych wyjazdów za granicę. Jestem realistą a mimo to od czasu do czasu (przeważnie w urodziny) puszczam los na loterii. Od tak, po prostu raz na rok można. Robię tak od lat, chyba odkąd skończyłem podstawówkę. I wiecie co dwa miesiące temu trafiłem szóstkę. Pula 8 000 000, jedyny zwycięzca. Czyli po odliczeniu podatku nieco ponad 7 000 000 zł. Przyznam się szczerze gdy dostałem kasę na konto 2 dni siedziałem w pokoju i myślałem co z tym dalej zrobić. Dwa dni wiedziałem o tym tylko ja, nigdy, ale to nigdy nie czułem takiego podniecenia.. ale i niewiedzy co dalej. Żyjąc z dnia na dzień nagle musiałem zacząć planować. I to nie tydzień czy dwa do przodu ale kilkanaście lat, a nawet zaryzykowałbym stwierdzenie, że pokoleń. Zostawiłem sobie około pół miliona na „bieżące” wydatki, a resztę polokowałem na jakiś lokatach i funduszach. Z kasy na bieżące wydatki w ciągu miesiąca spełniłem wszystkie materialne potrzeby mojej rodziny na najbliższą dekadę. Wysłałem rodziców na wakacje. I sam też wyjechałem na dwu tygodniowego tripa po Europie, bez konkretnego planu po prostu jeździłem, latałem lub pływałem gdzie mnie naszła ochota, jadłem gdzie chciałem, spałem gdzie i z kim chciałem nie martwiąc się ile wydaję. Ale o szczegółach tej wyprawy i nawiązanych znajomościach opowiem może kiedy indziej. Siedząc w niewielkiej knajpce gdzieś w Andaluzji (wybaczcie w tej chwili nawet nie pamiętam nazwy tej mieściny) popijając jakieś delikatne lokalne wino zacząłem planować w szczegółach realizację swojej seksualnej fantazji.

Dwa dni potem ze szczegółowym planem działania byłem już w Polsce.

Punkt pierwszy: pokój

Wynająłem dom wolno stojący na obrzeżach Warszawy. Nieduży jednopiętrowy około 100 metrów + działka przy lesie. Nic w nim specjalnie nie zmieniałem bo i po co inwestować w wynajmowany dom. Jedyne pomieszczenie które przerobiłem to pokój na pierwszym piętrze. Poza zmianą umeblowania został zamontowany podwieszany sufit oraz wybite przejście w ścianie do sąsiedniego pokoju (wielkości jak na drzwi), Wnęka ta jednak została zakamuflowana ogromnym weneckim lustrem, także z sąsiedniego pokoju można było dokładnie obserwować co dzieję się po drugiej stronie lustra. Podobne rozwiązanie zastosowano w podwieszanym suficie. Co do mebli nie było ich aż tak dużo: szafka nocna z lampką, szafa, biurko, fotel, łóżko, sprzęt grający i.. rura do tańca zamontowana centralnie naprzeciwko wnęki z lustrem weneckim, mniej więcej w połowie pokoju. Do rury kazałem dorobić dwa „uszka” na wysokości 10 i 30 centymetrów od podłogi. Po przeróbkach i odmalowaniu pokój wyglądał dość luksusowo ale nie kiczowato. Po prostu pokój zabaw dla dużych chłopców. W pokoju znalazło się 6 ukrytych kamer + jedna za weneckim lustrem w pokoju obok oraz dwie w łazience.

Punkt drugi: poszukiwania

Zacząłem poszukiwać Kobiety, wymagania wiadomo seksowny wygląd – nie mam określonego typu: nieważna długość ani kolor włosów, budowa raczej drobna, kolor skóry, typ urody nieważny. W takim razie jaki był klucz poszukiwań?.. Wiek. Nie szukałem młodej laski, studentki która wyrwała się dopiero co z pod skrzydeł rodziców i daje dupy na lewo i prawo, korzystając co weekend z wolności. Szukałem kobiety koło 30stki, może lekko po. Nie prostytutki, nigdy nie kręciło mnie płacenie za sex, zwłaszcza, że mój układ nie był jednostronny bo nie tylko ja miałem czerpać z niego przyjemność. Potrzebowałem po prostu kobiety dojrzałej, pracującej na jakimś monotonnym stanowisku, najlepiej w jakiejś korporacji lub urzędzie, generalnie znudzonej życiem. Kobiety, która przy drobnym zaintrygowaniu sama z ciekawości wejdzie w mój układ.

Trwało to około 10 dni, setki godzin przy komputerze, dziesiątki maili, rozmów na czatach, portalach randkowych czy społecznościowych. W końcu znalazłem. Bożena 33 lata rozwódka z 9 letnim synem, pracownica urzędu, rude proste włosy mniej więcej do karku, nienaganna figura, wiadomo nie top modelki ale proporcjonalna, super kształtna pupa, biust nie duży ale jędrny i jasnobrązowe oczy. Znalazłem ją na czacie w godzinach jej pracy, kilka rozmów (już na gg), takich ogólnych o życiu, tym co było, co jest. Odnalazłem ją na portalu społecznościowym, to nie było trudne, chyba zapomniała jak szczegółowe dane podała na gg. Na zdjęciach naprawdę wyglądała pociągająco, zwłaszcza w prześwitującej lekko, letniej zielonej sukience, opinającej się lekko na jej biuście i pośladkach. Musiałem jednak przekonać się na własne oczy. W tym celu udałem się do urzędu w którym pracowała. Znając imię i nazwisko szybko znalazłem pokój. Pchnąłem drzwi..

Bożena: dzień dobry Pan w jakiej sprawie? Zapytała nie odrywając wzroku od monitora

JA: ja, ja

B: spojrzała na mnie słysząc moje jąkanie

JA: ja szukam pokoju w którym mógłbym zmienić adres meldunkowy (skłamałem na szybko)

B: a ma Pan już wypełniony wniosek (mówiąc to uśmiechnęła się lekko widząc moje zagubienie, ale i pewność z jaką na nią patrzę)

JA: nie mam

B: wstała i przeszła wzdłuż pokoju wyciągając coś z szuflady drugiego biurka

(zdjęcia nie kłamały, nawet w tym oficjalnym urzędniczym stroju wyglądała seksownie, czarna spódnica za kolano, biała koszula i spięte wysoko włosy)

- proszę, oto wniosek, proszę go wypełnić i złożyć ale już nie do mnie tylko do koleżanki z pokoju obok.

+ dziękuje (uśmiechnąłem się, patrząc jej w oczy i wyszedłem)

Następne dwa dni minęły na intensywnym pisaniu z Bożeną, byłem pewny, że to idealna kandydatka. Otworzyła się przede mną. Gadaliśmy dosłownie o wszystkim również o seksie. Od rozwodu z mężem czyli od 3 i pół roku tylko dwa razy uprawiała sex, ale bez większej przyjemności, faceci na których trafiała byli raczej nastawieni na zaspokojenie własnych potrzeb, a i z mężem przez ostatnie dwa lata ich związku nie było jej za dobrze w łóżku.

Postanowiłem dłużej nie zwlekać i zapytałem

JA: Miała byś ochotę przeżyć coś czego nigdy w życiu nie przeżyłaś?

B: co masz na myśli?

JA: Przygodę twojego życia

B: wiesz dobrze że nie mam czasu na żadne wyjazdy, jak nie praca to synek, albo dom.

JA: nie mówię o przygodzie podróżniczej

B: a o jakiej?

JA: przygodzie seksualnej

(dłuższe milczenie)

B: nie wiem czy powinnam, znamy się tylko z sieci

JA: Obiecuję ci tylko że przeżyjesz coś niesamowitego, gwarantuję, że nigdy wcześniej nie doznałaś takiej rozkoszy.

Obiecuję ci, że pierwszy raz w życiu będziesz, aż tak w centrum zainteresowania mężczyzny.

B: konkretnie co miałabym zrobić?

JA: zagrać w moją grę

B: miałabym być twoim pionkiem??

JA: o nie, nie, miałabyś być jej główną treścią

(cisza)

B: a zasady?

JA: Po pierwsze zero przemocy

Po drugie tylko ty i ja

Po trzecie: całkowita tajemnica

Po czwarte twoja uległość i zaufanie, w zamian za rozkosz, spełnienie, i bycie w 100% centrum mojej uwagi.

B: kiedy?

JA: choćby w najbliższy weekend

(cisza)

B: zgoda

JA: w takim razie zaczynamy, podaj mi swój numer telefonu, od tej pory kontaktujemy się tylko przez smsy

Sms JA: Rozgrywka zaczyna się pojutrze, do zobaczenia.



Punkt trzeci: realizacja

Sobota rano:

Sms JA: wybierz miejsce z którego o 17.20 zabierze cię taksówka

SMS B: sklep żabka przy al. Niepodległości

Sms JA: ubierz się jakbyś szła do pracy



Godzina 18. 30 widzę światła taksówki przy swoim domu.. przyjechała

Bożena podeszła do furtki zzzz domofon otworzył furtkę

Sms JA: drzwi są otwarte wejdź i zdejmij płaszcz.

Wchodzi dość niepewnie wiesza płaszcz na wieszaku przy drzwiach widzę ją przez obiektyw kamery.

Dom oświetlają palące się świece

Sms JA: podążaj za ogniem

Bożena posłusznie przechodzi przez hol i wchodzi po schodach na których stoją świece

Drzwi do pokoju zabaw są uchylone, wchodzi w pokoju palą się dwie świece na biurku.

Drzwi się zatrzaskują, zauważa, że z tej strony nie mają klamki.

Widać jej niepewność, ale nie panikuje.

Światło w pokoju się rozjaśnia, rozgląda się nieufnie.

Przemawiam do niej przez mikrofon, lekko zmodyfikowanym głosem.

JA: witaj

B: (zdezorientowana) cześć, gdzie jesteś?

Ja: wszystko w swoim czasie

Możemy zacząć rozgrywkę?

B: tak

JA: podejdź do pułki na przeciwko łóżka i weź kopertę

Otwórz ją i przeczytaj na głos.

Bożena: „witaj piękna twoim pierwszym zadaniem w naszej grze będzie wykonać striptiz, zatańcz naprzeciw lustra, ale nie zdejmuj bielizny”

Z głośników zaczęła lecieć zmysłowa muzyka.

Bożena staję pomiędzy lustrem a rurą, jest spięta, zdezorientowana.

Ma na sobie tą samą czarną spódnice co wtedy w urzędzie, pończochy z jakimś lekkim wzorkiem, czarne szpilki, bluzka na guziki z kołnierzykiem tym razem w kolorze ecru, i blado żółty żakiecik dopasowany do sylwetki, włosy upięte.. wzięła sobie do serca kiedy mówiłem ubierz się jak do pracy.

Stoi teraz maksimum 2 metry ode mnie, dzieli nas tylko weneckie lustro, za którym siedzę w fotelu a przede mną na statywie nagrywa wszystko czujne oko kamery. Na zdjęciach wydawała się wyższa, w szpilkach ma z 170cm

Zaczyna tańczyć, dość sztywne ruchy, właściwie to zaczęła się kołysać a nie tańczyć. Kołyszę się jakby zupełnie nie słyszała muzyki i dość szybko rozpina bluzkę. Jest już przy 3 guziku.

Zatrzymuję muzykę

Ja: STOP!

Zapnij się

Bożena lekko przestraszona, zapina się

B: coś nie tak?

Ja: zaczniesz to zadanie jeszcze raz, ale pomyśl, że robisz to tylko i wyłącznie dla siebie, tańczysz dla siebie, rozbierasz się dla siebie, wraz z urzędniczymi ciuchami zrzucasz z siebie monotonie dnia codziennego, wychodzisz z roli skrupulatnej urzędniczki. Stajesz się namiętną kobietą, którą tak naprawdę jesteś. Zaraz włączę muzykę, a ty zamknij oczy i zamanifestuj swój seksapil.

Bożena przytaknęła głową i zamknęła oczy

Włączyłem muzykę

Zaczęła się kołysać, ale już w rytm i w tempo muzyki, ręce które zawędrowały pod szyję przy rozpinaniu bluzki, powoli przez wszystkie krągłości powędrowały na uda. Bożenka zaczęła zmysłowo wić się do muzyki błądząc dłońmi po materiale służbowej spódnicy. Powoli rozpięła guziki żakietu, odwracając się tanecznym krokiem tyłem do lustra zrzuciła go na ziemię za siebie. Schyliła się nie zginając kolan i przeciągnęła żakiet pod nogami rzucając go gdzieś dalej. Jej cudowny kształtny tyłek wypięty był teraz wprost w moją stronę, opięty w tej cholernej urzędowej spódnicy, pod która widać było zarys stringów. Obiema dłońmi objęła nogi na wysokości łydek i powoli przeciągnęła dłonie na pośladki, zatrzymując je tam i tak jakby lekko wbijając paznokcie. Chyba dopiero teraz otworzyła oczy i spostrzegła, że tuż przed sobą ma rurę. Chwyciła ją i przeszła w koło niej parę razy, w końcu oplotła ją prawą nogą i chciała się zakręcić, ale obcas od lewej szpilki zahaczył o kajdanki które leżały na podłodze przypięte do rury i moja tancerka się potknęła. Jednak nie wychodziła z roli, szybko pozbyła się szpilek i kontynuowała show. Prawa noga znów oplotła rurę, po paru obrotach Bożena stanęła tyłem do rury, którą niemal wcisnęła pomiędzy pośladki. Przeciągnęła tyłeczkiem po rurze w górę i w dół i w końcu zdecydowała się ściągnąć spódnice. Odwróciła się tyłem i zerkając przez ramię w lustro rozpięła powoli zamek i zsunęła ją powoli z pośladków aż do momentu w którym spódnica mogła swobodnie z nich opaść. Moim oczom ukazały się cholernie zgrabne nogi w czarnych pończoszkach, oraz mniej więcej połowa cudownych pośladków bo niestety resztę zakrywała koszula, która wydawała się zdecydowanie krótsza gdy była wpuszczona w spódnice. Bożenka znowu objęła rurę dłonią przeszła się wokół niej i stojąc bokiem do lustra zrobiła bardzo głęboki przysiad, także koszula podjechała w górę ukazując profil jej pupy w całej okazałości. Powtórzyła tę czynność trzykrotnie. Po czym stanęła do mnie przodem opierając się o rurę, byłem pewien że zaraz odskoczy gdy poczuje zimny metal na pośladkach, ale najwidoczniej już na tyle go sobą rozgrzała, że nie był już taki zimny. Guziczek po guziczku, uśmiechając się filuternie do swego odbicia w lustrze rozpinała koszulę. Gdy guziki się skończyły stanęła bokiem do lustra i zdjęła ją z siebie. Szybko przerzuciła ją pomiędzy nogami i łapiąc ją za plecami przesuwała jej gładkim materiałem po swoim kroczu. Chyba sprawiło jej to nie małą przyjemność bo powtórzyła to parę razy. Następnie wiła się chwilę wokół rury – szło jej to już niemal jak profesjonalistce. W końcu oparła jedną nogę o łóżko i zmysłowym ruchem, zaczęła powoli ściągać pończochę, najpierw z prawej, potem z lewej nogi. Wróciła do rury, już miała się wokół niej opleść, gdy wyłączyłem muzykę.

To jakby wyrwało ją z transu. Stanęła jak słup soli .

JA: Wystarczy.

Wyciągnij teraz kopertę z dolnej szuflady biurka.

Posłusznie wyciągnęła i zaczęła głośno czytać.

B: „Gratuluję uporałaś się z pierwszym zadaniem. Teraz sprawdzimy na ile mi ufasz. Podejdziesz do rury i uklękniesz przy niej tak aby być bokiem do lustra, a plecami do rury, gdy to zrobisz zepniesz sobie ręce kajdankami które są przypięte do rury”.

Moja urzędniczka nerwowo przełknęła ślinę, gdy skończyła czytać wiadomość. Położyła kartkę na biurku widać było że o czymś myśli. W końcu zapytała

Bożena: ale zero przemocy?

JA: tak, takie są zasady.

Po tych zapewnieniach uklękła w wyznaczonym miejscu wygięła ręce do tyłu i spięła je w nadgarstkach.

Wszedłem do pokoju ubrany w szlafrok i maskę karnawałową, podszedłem do niej powoli, kucnąłem przy niej i położyłem rękę na jej policzku, lekko zadrżała, pogładziłem kciukiem jej gładką skórę jej policzka i delikatnie pocałowałem w usta, wstałem i usiadłem za jej plecami, przesunąłem palcem po linii jej kręgosłupa, miała gęsią skórkę. Obiema dłońmi zacząłem masować jej kark i szyję, podziałało spięte mięśnie zaczęły rozluźniać się w moich dłoniach, przesunąłem dłonie na dekolt i po raz pierwszy przez koronkę stanika dotknąłem jej piersi. Trzeba przyznać, że miała piękny koronkowy komplet bordowej bielizny. Rozpiąłem biustonosz i zsunąłem z jej piersi. Piękne nabrzmiałe cycuszki ciepłe z podniecenia, zwieńczone sutkami które jakby czekały aby dostać się pomiędzy moje palce. Bożena jęknęła. Spokojny męski dotyk strasznie ją nakręcał. Masowałem jej piersi powoli ciesząc swoje dłonie ich jędrnością i gładkością. Lewą rękę zostawiłem na piersiach ale prawa zjeżdżała już coraz niżej, po brzuszku który był gorący, do jeszcze cieplejszego miejsca. Moje usta w tym czasie wędrowały po łopatce karku i szyi urzędniczki, lekko podrażniając jej delikatną skórę zarostem. W końcu dotarłem palcami do materiału majtek, ona jakby tylko na to czekała rozchyliła nogi, abym tylko zjechał niżej. Ciepło przebijające się z pod cienkiego materiału majteczek było nie do opisania. Podrażniłem się jeszcze chwilę z sobą i z nią masując jej muszelkę przez materiał stringów, który chyba dawno nie był tak mokry. W końcu całując jej ucho wsunąłem rękę w jej majteczki. Idealnie wydepilowana niedopieszczona od lat c*pka to kinestetyczny raj dla męskich dłoni. Chwile trwało moje droczenie zanim lekko przygryzając jej uch wsunąłem palec w jej szparkę. Przez skute z tyłu ręce i klęczącą pozycję Bożena miała bardzo ograniczone ruchy. Ale uwierzcie gdyby mogła jej c*pka nabiłaby się na moją rękę chyba po nadgarstek. Ja jednak byłem nieugięty, i wciąż pieściłem ją od środka tylko jednym palcem, to drapiąc, to wsuwając i wysuwając. W końcu poczułem serie skurczy na mojej dłoni i chwilowe zesztywnienie całego ciała kochanki. Czuć, że dawno nie była pieszczona bo naprawdę nie wiele jej trzeba. Nie muszę chyba mówić, że ja również już od dawna byłem konkretnie podniecony. Bożenka oddychała przez chwilę szybko i łapczywie. Gdy doszła do siebie. Zabrałem z niej swoje ręce. I zawiązałem jej oczy opaską którą miałem w kieszeni szlafroka. Znów się pobudziła. Wstałem i zdjąłem szlafrok. Miałem na sobie tylko bokserki. Widać było że Bożenka czujnie nasłuch*je co robię. Zdjąłem swoją maskę. I wyjąłem z biurka kamerę.

JA: Boisz się

B: nie

Ja: teraz będzie kolejne zadanie w naszej grze

Stanąłem przy niej tak że satynowy materiał bokserek dotykał jej policzka a sztywny penis lekko oparł się o jej twarz. Uśmiechnęła się

Ja: domyślasz się swojego zadania?

B: tak, rozkujesz mi ręce?

Ja: nie, musisz sobie poradzić bez rąk.

Bożenka chwyciła zębami za materiał moich bokserek i zsunęła je w dół. Przez chwile miała problemy żeby nacelować penisem do swoich ust, więc lekko jej w tym pomogłem. Drugą ręką cały czas kręcąc jej poczynania kamerą. Zaczęła go wsuwać i wysuwać z buzi mniej więcej do połowy długości, ciepło jej ust i języka było nieprawdopodobne. Wkładała go i wyjmowała jak oszalała, położyłem więc dłoń z boku jej głowy i pogłaskałem kciukiem po skroni, jakbym pytał po co ten pośpiech, chyba zrozumiała intencje dotyku bo nagle zwolniła, i przeplatała powolne obciąganie, namiętnym ssaniem. Wtedy rozpuściłem jej włosy i lekko za nie złapałem. Ale nie po to aby wjechać jej głębiej w usta, nic z tych rzeczy. Po prostu wplotłem palce w jej włosy kiedy ona rytmicznie wsuwała mojego przyjaciela w swoje namiętne usta. Nagle przestała, wyjęła go z ust i zapytała.

B: mógłbyś go przytrzymać?

Spełniłem jej prośbę i po chwili poczułem co państwowa urzędniczka jest w stanie zdziałać czubkiem swojego języka. Najpierw krążyła nim dookoła mojej główki, jednak szczególnie zależało jej na wędzidełku. W takich chwilach chciałbym osobiście podziękować producentom lizaków chupa chups, odwaliliście kawał dobrej roboty wprowadzając go na rynek. Potem jej języczek przesuwał się po moim prąciu. Tak jakby moja kochanka delektowała się moim ku*asem jak najwykwintniejszym deserem. Obejmowała go ciepłymi wargami i lizała na przemian, a czasem robiła te obie czynności równocześnie. W końcu zaczęła łaskotać czubek główki swoim sprawnym języczkiem. To już było za dużo. Chwilę potem obficie wytrysnąłem na jej twarz, usta, i w buzie. Oblizała sobie usta i niemal natychmiast wzięła mojego członka z powrotem do buzi, chyba żeby nie uronić ani kropelki. Kiedy ona jeszcze ssała. Ja powiedziałem.

JA: gratuluję zaliczyłaś kolejne zadanie.

Teraz mój ruch

Cdn…

Opowiadanie podzielone na 2 części. Jeżeli komuś się spodobało to oczywiście wrzucę kolejną część. ;-)

[ Komentarz dodany ]
Ciąg dalszy
http://www.sadistic.pl/fantazja-seksualna-wygrana-na-loterii-vt367456,30.htm#4069914
BongMan • 2015-06-30, 06:19  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (45 piw)
Prawiczek i jego fantazje :facepalm:

6Venom9 napisał/a:

podejdź do pułki


W dodatku analfabeta :facepalm:

Mudzin vs. Pedał

kaczka41 • 2015-06-30, 11:53
103
West vs. Mercury :loldev:

dejwu • 2015-06-30, 12:05  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (64 piw)
trzeba być tępym murzynem, z kilogramem gówna zamiast mózgu, żeby podejmować się próby wykonania tego utworu, posiadając jedynie mizerne zdolności wokalne nabyte na korespondencyjnym kursie melorecytacji organizowanym przez Spółdzielnie Inwalidów "Daremny Trud" z Bąbolic Wielkich.
102
1. Jeżeli jesteś powyżej 30-tki i masz kaloryfer (sześciopak, czy jak to tam zwać) w miejscu brzucha, jesteś gejem. Oznacza to, że nie wychlałeś odpowiedniej ilości piwska siedząc z kumplami w pubie tylko spędziłeś ten czas na jakichś calaneticsach-sriksach i diecie.

2. Jeżeli masz kota, jesteś gejem. Kot jest jak pies, tylko strasznie gejowaty. Wiecznie się wylizuje, ale nigdy nie podrapie. Jest delikatny w dotyku, no może poza cholernymi pazurami, i miaaauuuczy żeby mu dać jeść. I pomyśl jak wołasz psa... "Kiler, chodź tu! Do nogi Kiiiileeer!, a jak kota... "Puszuś, chodź do taty... no chodź, kochany kotek". Jeeezuu, jesteś klinicznym przypadkiem.

3. Jeżeli jesz lizaki, landrynki, i temu podobne ssaki, możesz być pewien, jesteś królem gejów. Facet powinien ssać: żeberka z grilla, palce jak zje golonkę, surowe ostrygi i cycki. Wszystko pozostałe to tylko trening do ssania El Dicko.

4. Jeżeli nie potrafisz załatwić się w miejskiej toalecie, albo wyszczać w kiblu na parkingu jesteś na prostej drodze do gejowskiego związku. Wszyscy to wiedzą: Kibel, to... "it's a man's world". Walimy klocka gdzie nam na to przyjdzie ochota.

5. Jeżeli pijesz bezkofeinową kawę z odtłuszczonym mlekiem jesteś ciotą. Kawa jest po to by być mocną i aromatyczną. Nigdy facet nie zamówi podwójnej Latte z mlekiem 0% i nigdy, przenigdy nie wie jak smakuje słodzik. Jeżeli trzymałeś kiedykolwiek Nutra Sweet w ustach, możesz tam również trzymać wiesz co.

6. Jeżeli znasz nazwy więcej niż sześciu kolorów albo czterech różnych deserów, równie dobrze możesz dać na swoim tyłku info: "wjazd wolny". Normalny facet nie ma w swoim mózgu wystarczająco miejsca na temu podobne duperele, pamiętając nazwiska wszystkich zawodników w pierwszoligowych klubach większości europejskich krajów, do tego F1, NHL, NASCAR i PGA. Jeżeli wiesz co to jest "Chartreuse" albo chodzisz do stylisty, jesteś pedziem. O! I jeśli znasz jakąkolwiek nazwę materiału (za wyjątkiem jeansu).

7. Jeżeli prowadzisz samochód z dwoma rękoma na kierownicy jesteś gejem. Prawdziwy facet kładzie na kierownicy drugą rękę tylko po to żeby zatrąbić na wolno jadącego frajera przed nim. Resztę czasu ręka spędza przełączając CD, trzymając hamburgera lub piwo albo bawiąc się kociakiem na siedzeniu obok.

8. Jeżeli lubisz romantyczne komedie lub francuskie filmy, Mon-frere, Vous etes le Gay! Jedyny moment kiedy jest to akceptowalne jeżeli robisz to z kobietą, która wie jak odpłacić za to poświęcenie. Jeżeli oglądasz to sam, lub z kolegą jest to rezultatem SGS (Syndrom Geja Samoistnego), co niestety... przydarza się.
BongMan • 2015-06-30, 21:07  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (111 piw)
A największym symptomem pedalstwa jest doszukiwanie się symptomów pedalstwa u wszystkich dookoła.
97
Przemyślenia o cieplakach. Podprowadzone z bloga. Mądrze gościu pisze.


Cytat:

Obiecałem sobie, że nie będę blogowo angażował się w tematy polityczne i społeczne za bardzo, ale muszę się wypisać zanim wewnętrznie eksploduje. Wszystkich, których sam temat mojego dzisiejszego bloga oburzył, uraził i na bank sprowokował… ochłońcie. Nie będzie tutaj pisania o homoseksualizmie, całej tej współczesnej propagandzie i tak dalej. Będzie o dziwnej modzie, która ogarnęła świat, będzie o hipokryzji i uprzedzeniach. Nie będę silił się na piękną składnie i wyważoną konstrukcję każdego zdania, aby przypadkiem kogoś nie urazić. Napiszę wprost.

Dziś w nocy na gali UFC w pojedynku wieczoru zmierzyli się Lyoto Machida i Romero Palacio. Wygrał ten drugi po pięknych łokciach w parterze. Tyle jeżeli chodzi o stronę sportową, bo falę nienawiści względem swojej osoby Kubańczyk rozpoczął w wywiadzie po walce, kiedy to skrytykował decyzje rządu USA, która zezwoliła na małżeństwa homoseksualne na terenie całego kraju. W prostych słowach, w głównej mierze wynikającej ze słabej znajomości języka angielskiego, „Soldier of God” powiedział, że Pan Jezus nie był Gejem. I nagle wrzask, krzyk, panika, ale jak to?! Ktoś miał czelność publicznie skrytykować środowiska gejowskie? Decyzję rządu? Ktoś miał czelność powiedzieć swoje zdanie, w dobie wrzucania na fejsbuczka tęczowych awatarów? To jest dla mnie hipokryzja. Głównie wynikająca z tego, że gdy kilka tygodni temu Conor McGregor opowiedział się za małżeństwami homoseksualnymi, to jakoś specjalnie nikt oburzony nie chodził. Obaj Panowie wyrazili swoje zdanie. Ponoć Ameryka to wolny kraj, tak jak Polska ale widać, że posiadanie innego zdania niż ogół społeczeństwa jawi się obecnie jako jakaś dewiacja, jak piętnowany do potęgi przejaw homofobii, napaść na mniejszość, zdradę stanu i pewno narażenie się na oplucie przez ubranego w tęczowe barwy Pana z warzywniaka. Ludzie proszę was… Dlaczego mam wrażenie, że jakikolwiek głos sprzeciwu w sprawach środowisk gejowskich, to z miejsca przypisanie łatki katola, faszysty, prawicowca i zwykłego chłopka ze wsi. Przerabiamy temat klasyfikacji społecznej co roku, przy okazji Marszu Niepodległości. Jak wywieszam na balkonie flagę, a robię to przy okazji ważnych dla historii Polski wydarzeń, to widzę ten wzrok ludzi przechodzących ulicą. Wzrok, który mówi „TY FASZYSTO”. Nosz k***a. Mając odmienne zdanie od całej watahy nagle spada mój iloraz inteligencji? Staje się z miejsca osobą o ograniczonym umyślę i zamkniętych horyzontach?

Zanim w komentarzach rozpęta się cała dyskusja w tym temacie proszę o naprawdę przeczytanie ze zrozumieniem sedna bloga. Ja nie mam problemu ze środowiskami homoseksualnymi. Wśród moich znajomych mam ich wielu, a za niektórych, niektóre… skocze w ogień. Małżeństwa gejowskie? Pewnie. W czym ma to komu przeszkadzać? Mój kolega, gej, wytłumaczył mi to w prostych argumentach, które ja zaakceptowałem z miejsca. Nie godzę się natomiast na adopcję dzieci przez pary homoseksualne. Argumentów też mam kilka ;) Jestem człowiekiem tolerancyjnym ale nie głupim. Nie pozwolę aby media i społeczeństwo karmiły mnie jakąkolwiek propagandą. Mam komfort samodzielnego myślenia. Nie mam też żadnych sprecyzowanych poglądów politycznych. Jestem niewierzący. Mniej emocji, które próbują w nas pompować media, a więcej ludzkiej empatii. Miłości do drugiego człowieka, o ile ten na nią zasługuje. Nie ważne kolor skóry, gej czy nie, niski czy wysoki, gruby czy chudy. Szanujmy ludzi, którzy szanują nas.

Nastały czasy, gdy dyskusja o poprawności politycznej i tolerancji jest ważniejsza niż… marsz islamskich ekstremistów po Europę. Nie ważne, że ucinają głowy na środku miast, strzelają do turystów na plaży, czy masakrują publicznie dzieci, kobiety, bezbronnych. ch*j tam z tym, że w Syrii dziennie giną tysiące dzieci w religijnej wojnie. ch*j tam,że w Afryce fanatycy wyrzynają całe wioski, bo jej mieszkańcy wyznają innego boga… ważne aby krew tych ludzi nie zachlapała nam tęczy na placu Zbawiciela…





Źródło:
http://www.worldofbetsafe.com/pl/juras-blog/juras-blog-fajnie-jest-byc-homo/
89
Najbrudniejszy, najczarniejszy Runmageddon do tej pory!
Hałdy kopalni GKS Walka Makoszowy dały ostro w palnik.
Nie spodziewałem się tak trudnego terenu na Ślunsku :)
Pobiegał ja po hałda, pobiegał ja po kopalnia i rozwalił se kolano fest!
Liznąłem trochę gwary, ale nie na tyle, żeby nie robić karnej rundy po zadaniu mentalnym -co to cholera jest "zelter"...?
I skąd wziął się czołg na hałdzie kopalni? Nie wiem, ale podwozie ma zdrowe

Zapraszam do sprawdzenia jak to wygląda, i jak jeszcze nie brałeś udziału - koniecznie musisz to nadrobić!

Muzyka, zespół RICKSHAV

Nibiru82 • 2015-06-30, 12:51  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (35 piw)
w sosnowcu tak chodzą po zakupy, na animal planet był taki reportaż