Może wierzy w zabobony i nie chciał żeby mu czarny kot drogi przeszedł tak czy tak miał pecha,stracił prawko bo przekroczył limit, na końcu jeszcze popisówka na rondzie
Antalor • 2015-05-26, 21:34 Najlepszy komentarz (42 piw)
Jakim trzeba być popie**olonym bydlakiem, by chcieć bez powodu zakończyć życie innej istoty? Nie mówiąc już o tym,że z tego kota to pewnie było więcej pożytku niż z tej k***y w bmw. Żeby ktoś go kiedyś na masce rozpie**olił dla zabawy.
Niczym ten śmieć nie różni się od niemców, co tu wbili w 39, czując się lepszymi i silniejszymi.
Odważni policjanci bohatersko zatrzymali kolesia co jechał sobie pod prąd, coś tam do niego krzyczeli tak jak na filmach "hands up" itd, ale kierowca nie odpowiadał więc przezorni zawsze ubezpieczeni doj***li mu woltażem a potem jeszcze gazem pieprzowym co także nie przyniosło rezultatu bowiem okazało się, że kierowca właśnie przechodził zawał serca
Po tym jak nagranie przedostało się do sieci koleś z agresorem odszedł z policji.
Opis dla gimbazjum:
HWDP, JP na 10000000% j***ć pały i cała reszta tego nonsensu.
Policja idzie po internautów za "budyń" i "bigos". Odpowiedzą za złamanie ciszy wyborczej?
Policjanci z dolnośląskiego wydziału do walki z cyberprzestępczością zabezpieczyli wpisy z portalu społecznościowego, które mogą świadczyć o złamaniu ciszy wyborczej w czasie drugiej tury głosowania. Internauci w czasie wyborów prezydenckich znaleźli sposoby na to, by obejść ciszę wyborczą. Nazwiska kandydatów zastąpiono kulinarnymi skojarzeniami. Najpopularniejszym było porównanie Andrzeja Dudy do budyniu, a urzędującego prezydenta - do bigosu. Ich "ceny" na wyborczym bazarku oznaczały planowane wyniki. wyborczej?
Policjanci z dolnośląskiego wydziału do walki z cyberprzestępczością zabezpieczyli wpisy z portalu społecznościowego, które mogą świadczyć o złamaniu ciszy wyborczej w czasie drugiej tury głosowania - informuje TVN24.
WP.PL / Konrad Żelazowski
Zobacz galerię
Policja nie ujawnia, o jaki portal społecznościowy chodzi, ani ile wpisów zabezpieczono.
Wieczór wyborczy Dudy
Internauci w czasie wyborów prezydenckich znaleźli sposoby na to, by obejść ciszę wyborczą. Nazwiska kandydatów zastąpiono kulinarnymi skojarzeniami. Najpopularniejszym było porównanie Andrzeja Dudy do budyniu, a urzędującego prezydenta - do bigosu. Ich "ceny" na wyborczym bazarku oznaczały planowane wyniki.
Dlaczego takie skojarzenia? W jednym z wywiadów dawna nauczycielka Andrzeja Dudy wspominała, że w młodości był jak "budyń waniliowy z soczkiem malinowym".
"Bigos" to z kolei nawiązanie do słów Komorowskiego, który w czasie jednego ze swoich kampanijnych wystąpień odniósł się właśnie do tej potrawy.
Amber Gold, sól drogowa, Skoki mają w dupie. Naród musi wiedzieć, żę fikać nie wolno.
Volfodzio • 2015-05-26, 10:26 Najlepszy komentarz (25 piw)
Amber Gold, sól drogowa, Skoki, <rozj***nie WSI>, wały przy budowie każdego cm dróg i pseudoautostrad, mają w dupie. Naród musi wiedzieć, żę fikać nie wolno.