W gimnazjalnym sklepiku szkolnym.
- Dzień dobry.
- Dzień dobry dziewczynko.
- Proszę chipsy.
- Chipsy w szkole są zabronione
- To może pączka z lukrem?
- Niestety nie mogę sprzedać ci pączka z lukrem bo jest niezdrowy, bez lukru z resztą też.
- Kanapkę?
- Ministerstwo zastanawia się czy to masło jest niezdrowe, czy margaryna, dlatego kanapek nie ma.
- A może sałatka?
- Z kapusty?
- Może być.
- A z jakiej kapusty?
- Hmmm. Z czerwonej?
- Nie ma. Badają na okoliczność pestycydów. Z zielonej też nie ma, a pekińska jest zabroniona z powodów ideologicznych.
- To co jest?
- Pigułki wczesnoporonne, W promocji. Dać paczkę?
Radysh • 2015-02-05, 19:35 Najlepszy komentarz (99 piw)
Te pigułki (dzień po/EllaOne itp.)nie są wczesnoporonne.
One nie dopuszczają do zapłodnienia. Tylko i wyłącznie.
Tylko hazany i k***a fascynaci logiki terlikowskiej twierdzą inaczej.
PS: Tadżykowie, pokrewni, a często nawet utożsamiani z Persami, są potomkami aryjskich plemion wędrownych, które osiadły w Azji Środkowej około 2000 r. p.n.e.
(wikipedia)
hogg • 2015-02-05, 01:03 Najlepszy komentarz (88 piw)
Polacy tną podobnie, tylko przeważnie mają dach nad głową.
weltmajster • 2015-02-05, 12:14 Najlepszy komentarz (195 piw)
To jest straszne. Miałem tak raz w życiu i nigdy się już nie będę śmiał z kogoś w tak trudnej sytuacji. Mi udało się do klopa dojść, ale wysiłek dla zwieraczy był tak mocny, że czułem się potem jakbym półmaraton przebiegł. Wstrzymywałem około godziny. W pewnym momencie myślałem, że się posrałem, na szczęście była to tylko duża kropla potu, która powstał na skutek tak silnej pracy zwieracza. Jak siadłem na kiblu to mało go nie rozp***zieliło. To było straszne. Miałem już podobne myśli jak ten gość-byłem gotów wystawić dupę w krzaki, nawet chciałem iść do przypadkowego mieszkania w jakimś bloku i błagać o kibel. Problem z krzakami był taki, że był to styczeń i zasłona z nich byłaby kiepska. Poza tym byłem w centrum miasta.Jak styczeń to i zimowe obuwie-zanim bym je zdjął u kogoś w mieszkaniu to kleks by poszedł w gacie. Nigdy później czegoś takiego nie przeżyłem. Ból nie do opisania. Ale gorszy jest chyba strach, że zaraz się zesrasz, a do domu daleko. Osobiście współczuje gościowi.
Wychodząc z założenia, że lepiej ruszyć dupe od kompa, niż spędzić przed nim całe życie, chiałbym się podzielić z wami moim hobby.
Pojedynek na stalową broń, stępioną.
W filmie występujemy z kumplem, nie jest reżyserowany, walka z treningu.
jkonczynski • 2015-02-05, 22:22 Najlepszy komentarz (28 piw)
To nasz symbol drużynowy, symbol słońca, chodzi o to, żeby było wiadomo kogo trzaskać jak stoi po 200 ludzi z każdej strony