|
|
|
Witam serdecznie.
Jestem Wolontariuszem i zajmuje się rehabilitacją Roberta.
Robur ma tendencje do wąchania palców po podcieraniu dupy... To straszna dolegliwość ponieważ ludzie w kontakcie bezpośrednio z nim potrafią zwymiotować przez wybryki tego zwyrodnialca.
Pewnego dnia gdy prowadziłem go na terapie, czekaliśmy na autobus. Na przystanku spał trendowaty bezdomny. Odwróciłem się tylko na moment...
A ROBUR POŁOŻYŁ SWOJĄ MOSZNE NA JEGO POŻÓŁKŁE OD PAPIEROSÓW WĄSY!
Klepnąłem go w potylice (to taki nasz znak że robi źle) Robur zapluł się gilami i schował jaja.
Zapytałem się go. Dlaczego to zrobiłeś? Odpowiedział :
Pompa ?! (z uśmiechem)
Slapnąłem go w łęb i naplułem mu w morde.
Zlizał to i czekał spokojnie na autobus.
W pewnym momencie menel dostał drgawek i zaczął zalewać siępianą. Spanikowałem zadzwoniłem po karetkę ( przestał oddychać). W tym czasie Roburek podskakiwał i klaskał krzycząć POMPA POMPA POMPA.
Zleciał się tłum, ktoś krzyknął TRZEBA GO REANIMOWAĆ!
Robur bez wachania wyrwał się i przyłożył swoje usta do mordy menela.
Myślałem że robi mu sztuczne oddychanie... Myliłem się...
ROBUR POLECIAŁ Z ZAPLUTYM ŻULEM W ŚLINĘ... JA PIERDOLE CO ZA PERWERSYJNY SKURWYSYN!