Materiał własny z wczoraj na swojej drodze spotkałem sarnę tak jak wyżej widać, biegłem i się spłoszyła i na tych połamanych nogach chciała spie*dalać i ciągle spadała na pysk. Postanowiłem coś z tym zrobić więc (zrobiłem zdjęcie) zaczaiłem się skoczyłem jej na grzbiet i ukręciłem kark żeby się nie męczyła po czym zadzwoniłem po szwagra żeby przyjechał swoim kombi a dziś na obiad sarnina...a tak poważnie to słaby ze mnie sadol bo mnie ruszyło i zadzwoniłem na policje (sprzedałem sarnę..) oni po myśliwego niestety z braku czasu nie mogłem oglądać i przy okazji nagrać dla was egzekucji..
Witkovito • 2013-04-08, 14:40 Najlepszy komentarz (175 piw)
postanowilem cos z tym zrobic wiec zrobilem zdjecie hahahah dobre
Wczoraj położyłem strzelbę w przedsionku i załadowałem sześć naboi. Zauważyłem, że nie ma nóg, więc położyłem ją na wózku inwalidzkim by mogła się łatwiej poruszać.
Gdy poszedłem, listonosz dostarczył mi listy, chłopiec z sąsiedztwa posprzątał mój ogródek, dziewczyna na ulicy spacerowała z psem i kilkanaście samochodów zatrzymało się na znaku "stop" obok mojego domu.
Po 10 godzinach sprawdziłem strzelbę. Okazało się, że pomimo tak wielu okazji nie wyjechała i nikogo nie zabiła. Biorąc pod uwagę cały ten szum o niebezpiecznej broni, możecie sobie wyobrazić, jaki byłem tym zaskoczony.
Albo to ludzie nadużywający broni zabijają innych, albo jestem właścicielem najbardziej leniwej strzelby na świecie.
Następnym razem sprawdzę łyżki. Podobno od nich ludzie robią się grubi...
FrasQs • 2013-04-08, 18:25 Najlepszy komentarz (29 piw)