18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Nowa Ziemia - największy śmietnik nuklearny świata

Pr...........83 • 2012-09-29, 15:50


Arktyka w zasadzie kojarzy się z trzaskającymi mrozami, morzem, przez które można iść na piechotę bez konieczności ingerencji sił wyższych, polarnymi niedźwiedziami i jakąś tam garstką ludzkiej populacji. Już samo to, że ludzie z własnej woli mieszkają w warunkach, gdzie przez pół roku jest dwunasta w nocy i własny oddech zamarza na rzęsach, jest jakby nie do końca normalne. No, ale kto powiedział, że ludzie są normalni? Istnieje jednak na Arktyce miejsce tak urokliwe, przy którym warunki pogodowe są już tylko mało istotnym szczegółem. Tym miejscem jest Nowa Ziemia, składająca się z dwóch wielkich wysp: Północnej i Południowej (rozdzielonych wąską cieśniną) oraz mnóstwa otaczających je małych wysepek. Temperatury w tym uroczym zakątku świata lubią spadać poniżej -40ºC, a wiejące przy tym z prędkością 50 km/h wiatry raczej nie pozwolą się spocić, chociaż... jest to możliwe. Szczególnie jeśli nagle odezwie nam się w kieszeni licznik Geigera i poinformuje nas, że właśnie przyjęliśmy dawkę promieniowania pięciokrotnie wyższą od śmiertelnej. Sowieci bowiem postarali się, żeby te atrakcyjne wyspy uczynić jeszcze bliższe piekłu i założyli tu w 1954 roku poligon atomowy.

To co przyjęła na siebie Nowa Ziemia, wystarczyłoby w zupełności, żeby ukatrupić samego Belzebuba. W latach 1955-1990 przeprowadzono 135 eksplozji nuklearnych na trzech poligonach, stanowiących ponad połowę powierzchni archipelagu. Największa i najbardziej spektakularna sowiecka demonstracja siły miała miejsce 30 października 1961 roku. Zdetonowano wówczas największy w historii naszej planety ładunek termojądrowy o nazwie „Car Bomba”, o sile około 60 megaton, co odpowiadało wybuchowi, który wywołałoby tyle samo milionów ton trotylu. Można to przeliczyć również na liczbę bomb zrzuconych na Hiroszimę – coś ponad 4 tysiące. Bombę o długości 8 i szerokości 2 metrów, ważącą 27 ton zrzucono na spadochronie z bombowca znajdującego się na wysokości 10 kilometrów. Bombowiec następnie sp***alał ile się dało w kierunku przeciwnym do kierunku wiatru, a jego pilot, niejaki Andriej Durnowcew, dostał od Chruszczowa awans i medal Bohatera Związku Radzieckiego. Wybuch nastąpił na wysokości 4000 metrów, kula wyzwolonej energii miała średnicę około 10 kilometrów. Powstały w wyniku eksplozji słup ognia widoczny był z odległości niemal 1000 kilometrów, a fala podmuchu trzykrotnie obiegła Ziemię. Wybuch miał miejsce nieco obok Nowej Ziemi, nad powierzchnią morza. W promieniu 20 kilometrów w jednej sekundzie wyparowała pokrywa lodowa razem z kilkoma wyspami. Grzyb atomowy miał wysokość około 64 kilometrów. Większość energii poszła w kosmos (do dziś trwają spekulacje, czy nie uległa zachwianiu orbita naszej planety) i szacuje się, że jej ilość odpowiadała 1% energii produkowanej w danej chwili przez nasze kochane słoneczko.

Przez kilka lat od incydentu na całą Arktykę spadały radioaktywne deszcze. To jednak nie koniec atrakcji Nowej Ziemi. Rosja produkuje rocznie liczone w setkach ton odpady radioaktywne. Są to wyczerpane wkłady elektrowni jądrowych, zużyte paliwo atomowych okrętów i diabli wiedzą, co jeszcze. Czy może być lepsze niż poligon atomowy miejsce, by to upchać? Cały obszar wokół archipelagu w zasadzie świeci, a ilość zatopionego w Morzu Arktycznym atomowego śmiecia znana jest chyba jedynie szyszkom z KGB. Wydawałoby się, że bardziej przyjazny do zamieszkania byłby Księżyc... Wobec tego zapraszam wszystkich na wakacje do miejscowości Biełuszja Guba, liczącej ok 2,5 tys. mieszkańców, położonej na 71º 32’ szerokości geograficznej północnej (niecałe dwa tysiące kilometrów od bieguna północnego). Oczywiście na Nowej Ziemi. Z wyszperanych danych wynika, że w miasteczku działają trzy hotele, jest kilka sklepów, fryzjer, szpital, cerkiew, przedszkole, zakład fotograficzny, kryty basen. Cała ta infrastruktura działa generalnie dla zabezpieczenia potrzeb stacjonującego tam kontyngentu wojskowego, zamieszkującego obszar wraz z rodzinami. Gdybym był złośliwy, to mógłbym dodać od siebie, że hotele zamiast gwiazdek opisywane są wskazaniami liczników Geigera, że fryzjer zajmuje się glansowaniem popromiennych łysin, że cerkiew jest święta, bo otacza ją radiacyjna aureola, że w zakładzie fotograficznym wychodzą tylko zdjęcia rentgenowskie, w szpitalu leczą głównie radioterapią, a basen jest po to, żeby się utopić z rozpaczy. Ale nie będę złośliwy. Nowa Ziemia leży w takim samym stopniu poza zasięgiem turystów, jak i piratów somalijskich. Stacjonują tam żołnierze, którzy nie mają innego wyjścia, gdyż dowództwo wydało taki rozkaz. Cywile, którzy tam mieszkają, to najczęściej ludzie, którzy nie mają ani jak, ani dokąd pójść. Po części są to resztki narodowości Nieńców czyli Samojedów – arktycznych autochtonów. Pozostali to rodziny wojskowych oraz jakiś zapewne zesłany element. Współczuć im też nie będę, bo mam dość własnych problemów. Ot, warto czasem wiedzieć, co się dzieje na świecie.

Źródło: http://www.vice.com/pl/read/nowa-ziemia-najwiekszy-smietnik-nuklearny-swiata

----------------------

Car Bomba



RDS-220 Iwan, Car-Bomba (ros. Царь-бомба) – największa dotąd zdetonowana lotnicza bomba jądrowa (dokładniej – termojądrowa czyli wodorowa). Jej moc według źródeł amerykańskich wynosiła około 58 megaton, według źródeł rosyjskich dostępnych po 1992 roku moc wynosiła 50 megaton. Była to trójstopniowa bomba termojądrowa zbudowana i zdetonowana przez Związek Radziecki. Detonacja miała miejsce 30 października 1961 roku w archipelagu Nowej Ziemi (73°51'N 54°30'E) położonej na Morzu Arktycznym. Nosicielem 27-tonowej bomby był specjalnie do tego celu przystosowany samolot Tupolew Tu-95W.

Jako środek przenoszenia zastosowano największy w tym czasie bombowiec strategiczny Tu-95. Ze względu na gabaryty ładunku samolot musiał zostać specjalnie przystosowany do podwieszenia ładunku. Car Bomba została zrzucona z wysokości 10500 m na specjalnym nylonowym spadochronie (ważącym niemal 800 kg), detonacja nastąpiła na wysokości 4000 m. Kula ognista miała promień około 4000 m i niemal dosięgnęła powierzchni ziemi. Pomimo zmniejszenia mocy bomby, część skalistych wysepek – w pobliżu których dokonano detonacji – wyparowała, a sam wybuch był odczuwalny nawet na Alasce. O sile wybuchu świadczy fakt, iż fala sejsmiczna wywołana nim (rejestrowana przez sejsmografy) okrążyła Ziemię trzy razy oraz to, że był on widoczny z odległości prawie 900 km. Promieniowanie cieplne było w stanie spowodować oparzenia trzeciego stopnia w odległości 100 km od miejsca eksplozji. Grzyb atomowy miał około 60 km wysokości i 30-40 km średnicy.

Czas przemian jądrowych wynosił 39 nanosekund, wydzieliło się w nich 2,1×10^17 J energii, co daje moc średnią 5,4×10^24 W – równą w przybliżeniu 1% mocy wydzielanej na powierzchni Słońca. Szacuje się także, że energia ta była dziesięciokrotnie większa niż łączna energia wszystkich broni użytych podczas II wojny światowej i była nieco większa od energii, która zostałaby wytworzona przy anihilacji 1 kg materii i 1 kg antymaterii.

Miejsce po wybuchu: http://maps.google.com/?ie=UTF8&ll=73.807093,54.981766&spn=0.005852,0.037594&t=h&z=15&lci=lmc:wikipedia_en





Porównanie grzyba Car Bomby z innymi znanymi wybuchami. :diabel:


wj...........44

2012-09-29, 20:26
Cytat:

Nosicielem 27-tonowej bomby był specjalnie do tego celu przystosowany samolot Tupolew Tu-95W.



Tu-154 miał na pokładzie jeszcze większą szychę :D


Materiał zajebisty, szkoda tylko, że rzadko się taki trafia

bosz112

2012-09-29, 20:51
Dobrze wiedzieć :shock:

WujaszekStalin

2012-09-29, 21:17
Czemu detonacja nastąpiła na takiej wysokości? Ciekaw też jestem jakie byłby skutki wybuchu bomby z pełną mocą bezpośrednio po uderzeniu w ziemie.

sebeks

2012-09-29, 21:24
sucior napisał/a:

Czemu detonacja nastąpiła na takiej wysokości? Ciekaw też jestem jakie byłby skutki wybuchu bomby z pełną mocą bezpośrednio po uderzeniu w ziemie.



bo ruscy wiedzieli, że dinozaury też jakoś wyginęły

do autora:
kula ognia miała w końcu średnicę 10km czy promień 4km? piwo poleciało bo trafiłeś w moje prawie największe zainteresowanie poza kosmosem, ale mógłbyś przeczytać zanim coś wklejasz bo powieliłeś informacje, ale niestety nie zbieżne
czekam na poradnik: jak skutecznie wyj***ć Ziemię z orbity :)

bania88

2012-09-29, 21:29
@UP Mi kiedys facet na fizyce tlumaczyl roznice pomiedzy wybuchem bomby nuklearnej po uderzeniu w ziemie, a wybuchem nad ziemia. Cos chyba chodzilo o promieniowanie, ale bys musial doczytac.

Dobry artykul. Piwo ode mnie.

ButcheredAtBirth

2012-09-29, 21:31
Ciekawe, czy jak już ludzie kiedyś pozabijają się nawzajem, to czy karaluchy czy co to tam przeżyje i ewoluuje też będzie tak zj***ne, żeby sobie takie eksperymenta urządzać.. :-/ Tak mi się pomyślało po przypomnieniu, jak ktoś coś tu ostatnio pie**olił jak to ludzie nie są zajebiści :->

Dalione

2012-09-29, 22:19
No i znów można powiedzieć tylko tyle że całą populacje Ziemii trzymają jakieś dwa-trzy guziki na całym świecie :) . Piwo za artykuł, najbardziej podobało mi się w nim to że nie był drętwy tylko na ten przykład "pilot sp***alał".

T0B1

2012-09-29, 22:25
bania88 napisał/a:

@UP Mi kiedys facet na fizyce tlumaczyl roznice pomiedzy wybuchem bomby nuklearnej po uderzeniu w ziemie, a wybuchem nad ziemia. Cos chyba chodzilo o promieniowanie, ale bys musial doczytac.

Dobry artykul. Piwo ode mnie.


Z tego co wiem to chodzi tu również o falę elektromagnetyczną. Podobno jedna bomba atomowa, zdetonowana odpowiednio wysoko, mogłaby wysłać tak wielką falę elektromagnetyczną, że rozj***ło by większość systemów elektronicznych na obszarze wielkości USA.

@topic
Ruscy se tam zamieniają Syberię w Hawaje a mi j***na unia karze używać żarówek 100 W max bo niby globalne ocieplenie mnie zabije.

zylasty

2012-09-29, 22:52
Przedwczoraj skończyłem pisać magisterkę na temat "Bomba atomowa: geneza, ewolucja i wpływ na stosunki międzynarodowe w XX i XXI wieku" 8-)

Shine

2012-09-30, 00:07
Bardzo ładne strategiczne miejsce.

TomdeX

2012-09-30, 00:13
Jebło z gracją :D

Kozzi100

2012-09-30, 00:47
Bomba atomowa detonowana jest na dużej wysokości głównie po to, żeby zwiększyć zasięg jej rażenia, tzn, fala uderzeniowa, która dotrze do powierzchni ziemi blisko pod miejscem detonacji ulega odbiciu i jednocześnie nakłada się na falę rozchodzącą bezpośrednio od bomby - zwiększając jej energię. Zjawisko nałożenia się fal ma miejsce tylko tuż przy powierzchni ziemi, powyżej fala pochodząca od epicentrum dociera wcześniej niż odbita.

PS: Fajny temat, tylko Kolega troszkę plącze się w zeznaniach odnośnie Car Bomby :)

czaspogardy

2012-09-30, 01:26
No to mała dawka adrenaliny na wieczór: Podczas zimnej wojny podobno hamburgery i zsrr miały cały arsenał wycelowany w Polskę, na wypadek gdyby doszło do wybuchu konfliktu zbrojnego w europie.

Chyba najlepszy artykuł na sadolu jaki ostatnio widziałem, duży bronx poleciał

Ja...........ro

2012-09-30, 12:31
Mogliby tak p*zdnąć ze 3 takie w okolicach waszyngtonu, może by się zakonczyły misje pokoje i zapanował porządek na świecie?