Jakby w niektórych miejscach pracy policzyć ile czasu niektorzy przepie**alaja na kawke, papieroska, ploteczki albo k***a 10min w sraczu to pensję powinno się takiemu o 20% zmniejszyć.
W pierwszej swojej takiej prawdziwej pracy mieliśmy takiego lesera j***nego ch*ja pie**olonego.
Zawsze jak było na 2gą zmianę 16-24 a szefostwo o 17 wychodziło to pie**olony nierób co chwilę wychodził pogadać przez telefonik sobie i to tak ok 10min za każdym razem do tego fajeczka co godzinkę nieśpiesznie 5min i do tego czekoladę z automatu też k***a kilka razy na zmianę brał z puli wspólnych żetonów. Do klopa jak szedł panicz to tż mu schodziło 10-15min a w klopie j***ło jak sk***ysyn zielskiem po nim. Spokojnie w ciągu zmiany potrafił 2h się opie**alać a często i dłużej a cała reszta siedziała zaj***na papierami i k***a nawet jak na fajkę szliśmy to się paliło na prędkości, że z fajków marchewy się robiły.
No ale wtedy nie byłem jeszcze rudy więc go nie podpie**oliłem a z perspektywy czasu chyba powinienem.
Sprężenie a sprzężenie to 2 różne rzeczy.
A według PWN: sprzężenie «wzajemne oddziaływanie między dwoma układami»
Więc raczej było ok