ch*j tam z nosorożcami. W Biblii jest opisana roślina po której ponoć była tęga faza. Nikt nie wie co to za roślina, jej gatunek znikł z powierzchni Ziemi przed tysiącami lat. Nie, nie chodzi o MJ ani o szałwie tylko o coś innego rosnącego w formie krzaka. Szkoda że jej nie ma, wybór na piątkowy wieczór byłby bogatszy

@up

Cebula (2) Allium cepa L. Warzywo wspominane na pustyni przez Izraelitów jako symbol dostatku w Egipcie.

@up

Cebula (2) Allium cepa L. Warzywo wspominane na pustyni przez Izraelitów jako symbol dostatku w Egipcie.

Ha ha haaa

hha

ha

Bardzo subtelny, w wyjątkowo dobrym i wyszukanym smaku trolling. Szanuję.

Luźna guma, jak podaje Wirtualna Generalna Gubernia, murzyni zwalili mu konia przed śmiercią:

https://wiadomosci.wp.pl/nie-zyje-ostatni-bialy-nosorozec-polnocny-ale-jest-szansa-na-przetrwanie-gatunku-byl-delikatnym-olbrzymem-6232183690918017a

Bardzo subtelny, w wyjątkowo dobrym i wyszukanym smaku trolling. Szanuję.

Jesteś specem od trollingu, twoja opinia ma znaczenie.

Luźna guma, jak podaje Wirtualna Generalna Gubernia, murzyni zwalili mu konia przed śmiercią:

Żeby tylko nie zjedli ejakulatu.

Luźna guma, jak podaje Wirtualna Generalna Gubernia, murzyni zwalili mu konia przed śmiercią:

https://wiadomosci.wp.pl/nie-zyje-ostatni-bialy-nosorozec-polnocny-ale-jest-szansa-na-przetrwanie-gatunku-byl-delikatnym-olbrzymem-6232183690918017a

z tego co tam piszą to te dwie samice to córka i wnuczka Sudana, więc raczej marna to nadzieja na przetrwanie gatunku. Nawet jak z tego będzie potomstwo to kolejne pokolenia to już będzie taki śmietnik genetyczny, że o przetrwaniu chyba nie może być mowy...

wybiliśmy do nogi cały gatunek, jeszcze żeby wygłodniałe murzyny to jadły to mógłbym to jakoś zrozumieć, ale to było tylko po to żeby chiński stulejarz ukręcił sobie z rogu magiczny proszek na potencję

z tego co tam piszą to te dwie samice to córka i wnuczka Sudana, więc raczej marna to nadzieja na przetrwanie gatunku. Nawet jak z tego będzie potomstwo to kolejne pokolenia to już będzie taki śmietnik genetyczny, że o przetrwaniu chyba nie może być mowy...

Eee w Holandii patologiczna rodzina, jak brat siostry nie wydyma.

Każdy kto był to słyszał o tym, że Holendrzy nie zasłaniają okien nawet wieczorem, żeby nie padło podejrzenie że się jebią na kupie członkowie jednej familii.

I co? Poza tym że mają muslima włodarza i przepaskudny język to żyją i dobrze się mają

byłem w Holandii i jakoś nie słyszałem...

Nie "my ludzie", tylko tamtejsze murzyny, o czym pani Gozdyra z jakiegoś powodu się nie zająknęła. Udział białych to finansowanie działania rezerwatu, który chronił nosorożce przed agresją tubylców pazernych na rzadkie surowce zagrożonego gatunku. Ten osobnik był stary i schorowany, poddano go eutanazji, co jest zgodne z poglądami w. w. pani. Ale bez obaw, bo nadchodzi odsiecz...

biali to przestali wybijać kilkadziesiąt lat temu kiedy to gatunek był już mocno przetrzepany... Ostatnie sztuki dobiły murzyny, ale odpowiadamy wspólnie...swoją drogą skąd te żółte małe ch*jki wiedziały, że to niby potencję leczy jak oni k***a w Afryce nie byli?

byłem w Holandii i jakoś nie słyszałem...

100burned za to nie był ale wie
On w ogóle dużo wie o świecie i innych kulturach chociaż z podróży to raz wyjechał poza swój powiat na drogę krajową na stację paliw po flaszkę taniej wódki

100burned za to nie był ale wie
On w ogóle dużo wie o świecie i innych kulturach chociaż z podróży to raz wyjechał poza swój powiat na drogę krajową na stację paliw po flaszkę taniej wódki

Byłem w Holandii, byłem.

A że o świecie i innych kulturach dużo wiem to już wszyscy zauważyli, nie musisz o tym przypominać

biali to przestali wybijać kilkadziesiąt lat temu kiedy to gatunek był już mocno przetrzepany... Ostatnie sztuki dobiły murzyny, ale odpowiadamy wspólnie...swoją drogą skąd te żółte małe ch*jki wiedziały, że to niby potencję leczy jak oni k***a w Afryce nie byli?

Szacuje się, że co roku bezpowrotnie wymiera 20 000 gatunków zwierząt. Różnych: małych, większych, takich których nigdy nie poznano i nie pozostawią po sobie żadnego świadectwa obecności. Ten proces trwa zapewne miliardy lat i jest nieunikniony. Zamiast rozczulać się nad losem padłego nosorożca, niech pomyśli nad prawdziwym dramatem jakim jest proceder aborcyjny u ludzi, którego póki co tak zaciekle broni.