pie**olicie tam wyżej, chodzi o uniwersalność a nie o ilość bajerów na dane czasy. Ja swoją cegłą grałem w zośkę, otwierałem piwo, zrzucałem z 2 piętra, napie**alałem kumpli po łbie i wiele wiele innych. Ten telefon był uniwersalny i ch*j mnie obchodziły wtedy inne modele. Ten akurat był w przystępnej cenie, miał dobrą baterię, fajne dzwonki i snejka.
Ale Twoje życie musi być smutne
Zakładam, że poranną mszę już zaliczyłeś ale nic straconego, mam nadzieję że za tydzień pomodlisz się o moje zdrowie psychiczne.
Głupie, ale telefon był telefonem... a nie wszystkim i niczym... z 12h życiem...