hahahaha a oni po tym się rozeszli.

j***niec poskładał sie jak origami .

zawsze mam opory przed takimi akcjami. ktos zgarbie w łeb, odbije się czachą od betonu i po gościu :/

@up mam podobnie. Zawsze zastanawiam się czy jak przypie**olę np. pijaczkowi zaczepiającego moich znajomych to gościu uderzy się o krawężnik i wykituje. Przez jednego żula w Polsce możesz mieć przej***ne całe życie

@przem85
@Lipton94
Mam wrażenie że przy takich akcjach zawsze dostajecie po gębie. Nie zastanawiamy się walimy w ryj bez zastanawiania się. Albo Ty padniesz albo ten ktoś, kto pierwszy ten lepszy.

@przem85
@Lipton94
Mam wrażenie że przy takich akcjach zawsze dostajecie po gębie. Nie zastanawiamy się walimy w ryj bez zastanawiania się. Albo Ty padniesz albo ten ktoś, kto pierwszy ten lepszy.

Myśleć tak jak Ty może jedynie nieodpowiedzialny gówniarz.

@up
Albo 60 kilowa p*zda która i tak nie zrobi krzywdy.

Vanitas007

No niestety. Bardzo silni, masywni lub potężni ludzie muszą 2-3 razy pomyśleć zanim coś zrobią, bo mogą po prostu zabić, gimbus będzie się śmiał, że "ehh czemó nie zajebau mu, ciota", ale odpowiedzialność do ważna rzecz w życiu dorosłego. Są wakacje, są i wpisy.

@przem85
Mam kumpla który cudem uniknął więzienia, dostał zawiasy i płaci w ch*j odszkodowania za jeden niefartowny strzał. Mimo, że jest sporym chłopem to nigdy nie kręcił burd bez powodu, miał poukładane w głowie. Raz była jakaś sytuacja z laską, że niby zerwała z nim (tym moim kumplem) przez tego chłopaczka. No, a że miał jakieś 30 kg przewagi nad nim, to nie pomyślał, że jeżeli włoży całą siłę w uderzenie to może się to źle skończyć - no i się skończyło. Pęknięcie podstawy czaszki, bodaj złamana szczęka, jeszcze kilka komplikacji - gościa na sygnale odwieźli, a sytuacja była podobna jak przedstawiona na tym filmiku. W zasadzie to nawet uderzenie pięścią nie było decydujące, a uderzenie głową w chodnik. Jeden będzie miał problemy zdrowotne jeszcze długie lata, jak nie do końca życia, a drugi rozj***ny życiorys i o co? O jakąś głupią dupę. Dlatego warto się zastanowić, czy dla tej jednej chwili poczucia się samcem alfa warto ryzykować, bo nawet jak nie jesteś twardym zawodnikiem i twoje uderzenie nie będzie tak dotkliwe, to zawsze (szczególnie pijany przeciwnik) może po nim upaść i jak dobrze uderzy w krawężnik to nawet zginąć, a wtedy już nie unikniesz długich lat więzienia.

@Duke77
Może źle się wyraziłem, ma to być odruch bezwarunkowy, jak się zaczyna człowiek zastanawiać to dostaje po ryju.
Nie pisz do mnie gówniarz, bo reaguję bez zastanawiania się. Nie oznacza to że nie wiem co robię w danym momencie .Nie znasz mnie, nie wiesz co trenuję i jak wygląda moja walka, nie wiesz jakie CHWYTY MAM WYUCZONE (szybkiego reagowania). Ty pewnie zawsze dostajesz w pacynę. Ja wiem jak ogłuszyć delikwenta nie robiąc mu przy tym większej krzywdy i nie wymaga to ode mnie myślenia jeśli wyuczony cios pada tam gdzie chcę. To jak jazda na rowerze, no chyba że zastanawiasz się przed pójściem na rower gdzie są rączki na kierownicy, która noga na który pedał
Pozdrawiam

I jeszcze jedno pijaczek jest bardziej niebezpieczny, ponieważ zaćmiony alko nie będzie zwracał uwagi na to czy zabije czy nie, dlatego warto jest wiedzieć jak się bronić, jak i atakować, ALE WIEDZIEĆ a nie zastanawiać się w trakcie potyczki jeszcze raz
Pozdrawiam

Prawda jest taka, że trzeba unikać takich akcji jak tylko można, odwrócenie się na pięcie to nie oznaka tchórzostwa, tylko zdrowego rozsądku. Zwłaszcza jak uczestniczą w takich akcjach procenty. Ale jak dojdzie już do sytuacji że trzeba iść w bój, to lepiej bić niż być bitym.

@miskolabor: powiadasz, że "masz chwyty wyuczone"? k***a wyuczone możesz mieć, i ćwiczyć możesz układy na macie, hogo i h*j wie czym jeszcze. Zanim nie wykorzystasz czegoś w normalnej walce, to k***a będzie to tylko wyuczone, nie wejdzie Ci to w krew. k***a lekcje kosztują (mnie dwa razy połamany nos, raz robili mi przegrodę, więcej dziękuję- komu wpie**olili i wyciągali z nosa tamponadę wie o czym mowa, wole mieć krzywy) i k***a uważam, że za wszystko trzeba płacić, nie ma nic za darmo... Dlatego boks jest dobry, bo tam k***a na ringu jest rzeczywista walka i albo ogarniesz, albo dostaniesz. A te k***a kravki i inne gówna to ja pie**olę. A k***a możecie się śmiać, alewyrobić "głupie" 3-4 rundy w ringu to jest k***a wysiłek... Polecam spróbować

@DrMenegele
przecież to to samo "to k***a będzie to tylko wyuczone, nie wejdzie Ci to w krew" jeśli się czegoś nauczysz, wyuczysz to masz to we krwi. Naprawdę mało mnie interesuje co miałeś połamane ( a jak już to dawaj foty na Sadola). Co do Kravy mój miły kolego, trenuję ją obowiązkowo (niech to obowiązkowo da Ci do myślenia), czy na ulicy się przydaje OWSZEM BARDZO czy to u nas w kraju jak i poza nim w ciasnych zapiaszczonych uliczkach z Berylem u boku.

Miskolabor z każdą Twoją wypowiedzią coraz bardziej dochodzę do wniosku, że jesteś po prostu płytko myślącym i popie**olonym karkiem. Aż mi się nie chce tłumaczyć dlaczego.

I nie, jeszcze nigdy nie odstałem po gębie, a sytuacji było wiele. Trenuję BJJ i Grappling, ale to nie znaczy, że każdemu mam łamać łapy bez zastanawiania się gdy ten mnie obrazi. Urażoną dumę można przełknąć, ale odsiadki za spowodowanie smierci lub trwałego uszkodzenia ciała nie. Powinno się myśleć o konsekwencjach. Tak zachowują się dojrzali ludzie.