mądre to to nie było, rozumiem, że bywają tunele o długości kilku kilometrów i jak szlag trafi pojazd gdzieś w środku to trzeba by go jakoś próbować naprawić, ale ten łoś nawet awaryjnych nie włączył, trójkąta, cokolwiek!
Tico może i się nie psuje ale ma to do siebie, że przy wilgotnym powietrzu lubią zaśniedzieć aluminiowe styki w kopułce rozdzielacza zapłonu, Koreańce zj***li bo mogli dać miedziane (FSO chyba z takimi wypuszczało). Tak czy srak potrafi zgasnąć na środku skrzyżowania i ch*j nie zapali, dopiero ruszysz jak oskrobiesz styki. O ile zdążysz nim cie ktoś nie skosi jak powyżej.