Mógł się przewodów u góry przytrzymać to by się nie wywalił
Jakby się złapał dwóch faz, to możliwe, żeby zatańczył kazaczoka. Jeden przewód nic by mu raczej nie zrobił, bo te patyki izolują go od ziemi. A szkoda.
Ale przeszedłby mu zapał, do robienia takich rzeczy, bo szybko by się wypalił....