Żonie ryż niósł by nakarmić ją głodną leżącą w szpitalu, czekając na wsparcie męskiego ramienia męża swego. Nie doczeka się jednak posiłku ni męża, bo życie jego zniszczone zostało na pasach. A z boku w spokoju kucharz posiłek przygotowywał.
k***a, bałem się to oglądać od pierwszej sekundy. lepszy dreszczowiec niż większość aktualnych filmów. chociaż zakończenie ch*jowe jak w tych właśnie filmach wszyscy żyją.
@lolek
prawo istnieje. tylko jest trochę inne. pasy wyznaczają miejsce do przechodzenia, a kierowcy wskazują niebezpieczne miejsce. w żadnym punkcie przejścia pieszy nie ma pierwszeństwa przed pojazdem. Przy takiej ilości pieszych i pojazdów, gdyby kierujący miał obowiązek ich puszczać - wszystko by stało.Szacunkowo, chinole o wiele rzadziej przekraczają dozwoloną prędkość, niż polacy. Przy zmianie pasa pierwszeństwo ma ten, kto jest bardziej z przodu. bardzo restrykcyjnie ścigają jazdę po piciu. kamery są na każdej głównej drodze, fotografują każdy przejeżdżający pojazd - ale służy to kontroli ruchu i obywateli. No i do poruszania się po ich miastach trzeba naprawdę mieć skilla. przeciętny polski janusz nie pojechałby bez kolizji dłużej jak 15 min.