na początku się ucieszyłem. Złodziej dostał od większego od siebie który stanął w obronie kobiety, ale po pewnym czasie doszedłem do czysto hipotetycznej refleksji.
- Ten w czerwonym z czapką to złodziej - nie ma tu wątpliwości.
- ten chudy w ciemnej koszulce z białym logo z założonymi rękami. błąka się teoretycznie bez sensu po tym przejściu od lewego do prawego, ale podchodzi do łysego. Z pewnościa był w to wmieszany.
- łysy obrońca. Ale czy na pewno? 13sek i 15-16 sek. przed plombą na pewno coś mówi do typa w czerwonym.
- i na końcu kto nagrywał i w jakim celu filmik w piono-ukosie ( prawdopodobnie, trzymając telefon tak aby nie budziło to podejrzeń).
A jeśli to nie była szlachetna obrona, a lekcja? Nie tylko dz**ki mają swoich zwierzchników. Złodzieje w przeważającej większości nie działają samotnie tylko w grupach. Uczą się na ulicy. Podczas nauki czynnikiem mobilizującym jest wpie**ol. Jeżeli czegoś nie zrobią lub nawalą, to stosuje się ten środek wychowawczy, bo jest najbardziej mobilizujący.
Zatem czysto hipotetycznie mogłoby to wyglądać na dobrze zorgranizowaną akcję treningową z zapisem w celach edukacyjnych.
Ja myślę że Mudzina tylko ściemnił i wyeliminował konkurencję by później samemu zrabować torbę a babę zgwałcić analnie za rogiem. Kolor skóry zobowiązuje.