Obraz trochę ch*jowy i nie widać dokładnie. Na mój gust to traktorzysta wystraszył się i depnął za mocno po hamulcu. Nie widzę żeby jakoś MAN zajechał mu drogę.
Nie było kontaktu tylko kierowca tira zajechał drogę Valtrze a traktorzysta zaczął hamować i jak widać nie miał podłączonych hamulców w przyczepach i one zepchnęły pojazd. Jestem rolnikiem i jestem EKSPERTEM, na pojazd o mocy ok 110 KM sprężarka zabiera około 2-3 KM co zwiększa spalanie około 2lON/h pracy co na prędkość 30km/h i 5 godzin pracy jest nie opłacalne i często rozłącza się układ w celu redukcji kosztów.
Przedmówca S.T.U. ma całkowita rację... Bez hamulców przyczepy pojechały sobie z tym ciągnikiem... Fakt, że kierowca tira o zmianie pasa przypomniał sobie dość późno i albo miałby rolinka w dupie albo opcja jak na filmiku
Wyraźnie widać, że kierowca tira wymusza pierwszeństwo, a po zmianie pasa hamuje na chwilę i zaraz daje gazu (widać jak mu maska chodzi). Stawiam, że na złość zrobił traktorzyście.
Abstrah*jąc od hamulców, to kierowca tira musi być totalnym zjebem (zresztą jak 99,99% kierowców tirów, o czym wnioskuję z ich zachowania na drogach; zresztą to zrozumiałe, przecież tylko totalna sp***olina umysłowa z IQ<50 może psychicznie znosić taką pracę). Na ile pozwala stwierdzić jakość filmiku, to ten idiota włączył migacz o wiele za późno, żeby kierowca ciągnika mógł go zauważyć i próbować wykazać się uprzejmością i go wpuścić na pas. Nie ma więc mowy o jakimkolwiek "braku uprzejmości" (której pod tym względem w Polsce rzeczywiście brakuje, w Niemczech np. w miarę możliwości znakomita większość ludzi wpuszcza chcących zmienić pas, w Polsce prawie każdy musi być pierwszy, bo zyska pół sekundy, ch*j z innymi). W tym momencie były tylko dwie opcje: albo ta z filmiku, albo kraksa. Debil pewnie zamiast patrzeć się w lusterka walił gruchę z myślą o odwiedzinach u kolejnej przydrożnej Bułgarki bez zębów.