eh bo te dzisiejsze namioty to może i szybko się stawia, lekkie i mało zajmujące. Ja tam pamiętam jak brałem NAMIOT made in PRL, ciężki jak sk***ysyn osobny "plecak". Żeby to rozstawić używało się szpilek i śledzi. Huragan by przetrwał a nie taki wiaterek...