A może chciała wyłudzisz odszkodowanie, bo chyba nie da się być, aż tak głupim. Ew. cytując klasyka: "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów"
Właśnie tak mój wujek przed laty stracił palce w prasie. Zgubiła go rutyna. Zamyślil się i po paluchach. Mówił, że bardziej był zdziwiony niż go bolało. Także jej reakcja mnie nie zaskakuje.
Twarda, bo nawet jej powieka nie drgnęła. Jak by nie było, to współczuję. Bo pracowała, zarabiała na siebie i być może innych. Nie roztrwaniała kolejnej wypłaty męża po salonach piękności i innych zbędnych ch*jstawach.