Jeśli ktoś nie ścinał drzewa to nawet nie wie z czym to się wiąże. Podczas ścinki topoli zostałem przeproszony przez drwala z wieloletnim doświadczeniem "odejdź młody, mój stihl (7,5 km) nie takie kładł". Okazało się, że drzewo dało się położyć po około godzinie pie**olenia nie z tej ziemi i do tego mało nie ubiło gapia.
W filmie większość drwali to amatorzy i do tego bez wyobraźni podchodzący do drzew +25 metrów jak do krzaków w ogródku i wiążących linkami kilkunastotonowe kloce do pickupów
Jestem drwalem, ludzie na wideło to debile. Typowe januszowe myślenie "co bede płacił jakiemuś ch*jowi 300zł, sam lepiej kurła zrobie" i potem sa tego efekty. Rada dla was-lepiej wybulić te 2-3 stówy niż rozj***ć sobie dom albo samochód.
Ścinałem raz drzewo razem z ojcem, ale z 5 razy ogarnialiśmy to tak, żeby spadło normalnie. Niektóre z tych filmików wyglądają na fejki bo aż się wierzyć nie chce w taki debilizm
o ile jestem w stanie zrozumieć, że ktoś się nie zna i wyj***ł drzewo na dom, o tyle nie mieści mi się w głowie głupota typu - ścinam 20 metrowe drzewo, więc postawię samochód w miarę blisko pnia, żeby była szansa że jebnie.