Kilkaset osób zgromadził w środę [4 czerwca 2020] w centrum Poznania marsz pamięci George’a Floyda – Afroamerykanina zmarłego w trakcie policyjnego zatrzymania w amerykańskim Minneapolis. (…)
Uczestnicy marszu, w większości ubrani na czarno, zebrali się na poznańskim pl. Wolności po godz. 16. Część z nich miała plansze i transparenty z hasłami takimi jak: „Black lives matter”, „I can’t breathe” czy „Mamo, nie mogę oddychać”
Oni w ramach tego protestu pokazują dokładnie to co powinien zrobić ten murzyn żeby dalej żyć. Położyć się na brzuchu, ręce za siebie i czekać na skucie bez zbędnych ruchów. Może to nie chodzi o solidaryzowanie się z murzynami tylko ich edukację?
Nie to że bronie świętego Floyda, ale on właśnie leżał na brzuch z rękoma skutymi na plecach.
Lewaki lewakami, BLM BLM, Floyd Floydem ale faktem jest że policmajster wyrwał chwasta z premedytacją, a policja nie jest od wyrywania chwastów.
Kto im k***a za to płaci?
Nie to że bronie świętego Floyda, ale on właśnie leżał na brzuch z rękoma skutymi na plecach.
Lewaki lewakami, BLM BLM, Floyd Floydem ale faktem jest że policmajster wyrwał chwasta z premedytacją, a policja nie jest od wyrywania chwastów.
Każdemu lewakowi zadam proste pytanie: co ten "protest" przyniósł 99% polskiego społeczeństwa które ma w pidzie uduszenie kolanem dindusa bandziora?? Bo małpy to sobie chociaż pokradły, poplądrowały, popodpalały, poniszczyły...
Pochwal się skąd jesteś żebym miał jakąś perspektywę skąd u ciebie opinia że Poznań to obrzydliwe miejsce.
Nie to że bronie świętego Floyda, ale on właśnie leżał na brzuch z rękoma skutymi na plecach.
Lewaki lewakami, BLM BLM, Floyd Floydem ale faktem jest że policmajster wyrwał chwasta z premedytacją, a policja nie jest od wyrywania chwastów.