Prawidłowo. mój syn nigdy nie miał w szkole oprawców i nigdy nie przyszedł pobity. To mnie czasem wzywano, że kogoś pobił. Zawsze okazywało się, że nie za darmo, a w odpowiedzi na zaczepki. W gimbazie nikt do niego nie fiknął, bo po to trenuje aikido od kilku lat, a w liceum same cioty.
@up
wow, masz syna - postrach gimnazjum. jesteś pewnie dumnym tatą i jak zamiatasz ulice to chwalisz się, jakiego kozaka żeś wychował. Rozumiem, że w liceum też jest postrachem, pewnie dlatego, że ma 25 lat.
I bardzo dobrze zrobiła (początkowo) ofiara na tym filmie, taką agresję mozna zwalczyć tylko agresją.
@up - odnośnie tego aikido.. sam prócz sportów siłowych nic nie trenuję, ale powiedz Przyjacielu, czy nie lepiej byłoby nakierować syna w kierunku walki, a nie samej obrony? Prawda jest taka, że każda technika ma swoje słabości, a aikido podobno ma ich najwięcej.. samo w sobie NIE ZAWIERA ELEMENTÓW ATAKU, czyli, hipotetycznie...
W przypadku, gdy Twój syn idzie załóżmy ze swoją kobietą lub nawet Tobą, napada Was grupka sebixów, to powiedz mi, w jaki sposób aikido jest w stanie obronić drugą osobę, skoro technika ta nie zawiera elementów typu uderzeń i kopnięć? Agresorzy skupiliby się na przykład na osobie towarzyszącej a Twój syn niekoniecznie byłby w stanie stać się żywą tarczą pomiędzy agresorami a ofiarami... to co wtedy?
Czy nie warto byłoby nakierunkować go na o wiele wszechstronniejszą - moim zdaniem - technikę walki pokroju Taekwondo?
W podstawówce gnębiliśmy ostro syna milicjanata. Z upływem czasu tego żałuje bo to było dosyć okrutne.Wbijanie szpilek w ciało i plucie w twarz a on nawet się nie starał bronić. Do dzisiaj pamiętam go z imienia i nazwiska.
up@ Ja z kolei w nowozdobytej pracy spotkałem kolegę z klasy jeszcze ze szkoły podstawowej.
Był tyrany i to ostro tak jak mówisz, a teraz? Teraz on ma stałą pracę, samochód itp... A ci co go tyrali leża uj***ni od żygów i żebrają 2zł do browaru.