Ale paradoks! Zabił rabusia- potencjalnego zabójcę, przez co sam stał się mordercą...
Od kiedy człowiek stający w obronie prawa jest morderca? Zneutralizował bandytę. Działal zgodnie z prawem.
on nie zabił tylko uśpił nelsonem
on nie zabił tylko uśpił nelsonem
Tak zgadzam się z Tobą. Zależy od kraju np. w naszej kochanej Polsce jest takie coś jak eksces ekstensywny i intensywny a co za tym idzie, można w Naszym pięknym kraju iść do pierdla za złamanego j***nego w dupę r*chanego rozbojarza. Nie wiem czy inny kraj jak Nasz ma bardziej poj***ny KK(kodeks karny red.), który służy bardziej przestępcom niż pokrzywdzonym. Policjanci boją się strzelać do bandytów, przechodzień nie reaguje na bliźniego, który jest okradany...itp. itd. Bo się k***a boją, że jak zareagują i coś sie stanie przestępcy to będą ciągani latami po sądach.
Ja miałem wczoraj właśnie taką sytuację. Do firmy wszedł mi naj***ny patus i zaczął wszystkich wyzywać że ich zajebie. Powiedziałem mu żeby poszedł wypie**alać to się do mnie dosadzil. Wcisnąłem napadowke w alarmie i to wszystko co mogłem zrobić. Jakbyśmy mu naj***li to byśmy mieli problemy. Na szczęście jak usłyszał że jadą karki z odsieczą to sp***olił. Zadzwoniłem na psiarnię a oni, że jak nikogo nie pobił to nie przyjada...
Groźby karalne są ścigane na wniosek pokrzywdzonego. Trzeba było iść na psikomariat i złożyć zawiadomienie, z resztą osób. Ale, jw. komu się w to bawić chce? Potem ten pedał zaj***ny wejdzie do innego biura i naprawdę kogoś skrzywdzi. O tym mówiłem i o tym nie pisałem.
Komu by się chciało iść na dołek siedzieć cały dzień żeby złożyć zeznania w takiej sprawie. Aresztu nie dostanie. Jak go jakimś cudem ukażą to pewnie grzywna. Nawet zawiasów nie dostanie.
Za komuny prawo było surowe dla przestępców kryminalnych. Za pobicie dostawało się 5 lat. Za kradzież dawali minimum pajdę. Jak bandzior trafił przed sąd to go już nie wypuścili. Teraz wszystko się poj***ło a prawnicy się dziwią że ludzie wiwatuja jak PiS sądy demoluje.