No i patrzcie jak oni wspaniale wyglądają w swym naturalnym środowisku. Czyż nie powinno się ich wszystkich oddać madce Afryce...

Jakiś rytuał , ale zj***nie umysłowe jest...

Inżynierowie, prawnicy, mechatronicy, lekarze, fizycy kwantowi, chemicy, biolodzy molekularni, programiści. Mięso leży na ziemi, a oni to jedzą gołymi rękami. A nie tak jak białe dzikusy, po badaniach weterynaryjnych, obróbce termicznej, na talerzu stojącym na stole, siedząc na krześle.

Ja pie**ole, mój pies wpie**ala z miski z większą kulturą Co to wogóle za pomysł że ta dzicz może funkcjonować w naszym cywilizowanym świecie? Idiokracja postępuje tak szybko, że rozpie**ol klimatu, topnienie lodowców i chińskie wirusy to Pan Pikuś przy tym jak to wszystko lada moment pie**olnie i przez przenajświętszą poprawność i tolerancję wrócimy przy odrobinie szczęścia do epoki kamienia łupanego...

jakis nowy gatunek naczelnych hmmm?

To jest taki Performance. Nie znacie się

To objaw głodu, czy raczej atak zombies, bo w ch*j nie można rozróżnić

To objaw głodu, czy raczej atak zombies, bo w ch*j nie można rozróżnić

Ja pie**ole jacy wy jesteście tępi wszyscy . To chyba oczywiste, że to jest jakiś plemienny religijny rytuał.

Ja pie**ole, i niech mi teraz ktoś próbuje udowadniać, że czarni to nie j***ne zwierzęta. Chociaż z tego filmiku mój komentarz jest obrazą dla niektórych zwierząt

Myślałem, że szympansy są roślinożerne

Żeby było ciekawiej - nie do konca są roślinożerne ;p Owady to nic innego jak białko pochodzenia zwierzecego - a należą ode do ważnego składnika diety. Mięso, gdy tylko się trafi również. Czasami zdarzy sie rowniez, ze same cos upoluja - czy to ptaszka jakiego, czy gryzonia.

Poza gatunkami, które maja scisle wyspecjalizowana diete, jak np. koale, tak naprawde żaden gatunek nie jest czysto, tylko i wyłącznie roślinożerny. Dotyczy to rownież gatunków, ktore maja wyspecjalizowany do trawienia roślin, układ pokarmowy - jak chocizby krowa. Jakieś jajka w trawie? Mały kurczaczek w okolicy sie paleta? Nie omieszka go wpie**olić.

k***a aż strach się skaleczyć

i niech mi ktoś powie, że murzyny to nie zwierzęta

To rytuał malpiszonow rozrywają koze czy coś tam na strzępy. Gdzieś to już widziałem

Inżynierowie, prawnicy, mechatronicy, lekarze, fizycy kwantowi, chemicy, biolodzy molekularni, programiści. Mięso leży na ziemi, a oni to jedzą gołymi rękami. A nie tak jak białe dzikusy, po badaniach weterynaryjnych, obróbce termicznej, na talerzu stojącym na stole, siedząc na krześle.

Pewnie dokonali obliczeń straty czasu na to wszystko i doszli do wniosku, że dzięki oszczędności tych wielu godzin będą bliżej rozwazania tak ważkich spraw jak "niewyczerpalne źródło energii - zimna fuzja", "głód na swiecie - genetyka, a zwiększenie produkcji żywności", "transplantologia - hodowla organow naturalnych oraz syntytycznych", "rozkodowanie ludzkiego genomu i jego modyfikacje", "matematyczny dowód na istnienie Boga oraz dokładna lokalizacja kolebki życia w kosmosie"... To tylko niewielka część ich obecnych prac, za które zabiorą się zaraz po ekologicznej wieczerzy