Ja pie**olę, ale to trzeba być zjebem żeby nie spojrzeć czy kolega z którym notabene 5 sekund wcześniej się wkładało arkusz pod prasę czegoś tam nie poprawia..
Wszystkie zabezpieczenia z pewnością zablokowane. Gdy ja miałem praktyki w FSO, to żeby prasa zadziałała, trzeba było dwa guziki po przeciwległych stronach nacisnąć. Wykluczało to wsadzenie łapy pod prasę.
PS. A ten też zamiast się cofnąć, sterczy jak idiota i czeka na śmierć.
Mnie tylko jedno zastanawia... dlaczego do k***y nędzy ten facet tego łba tam nie wyciągnął? Popatrzył się, jakby chciał powiedzieć: "e, ziomek, ale uważaj, dalej jestem w prasie". Ale żeby zareagować to już nie
j***niutki operator - nerwy ze stali "Zgniotłem to zgniotłem, odłożę na bok i powiem, że to tak było".
Ten drugi z kolei taki trochę nieśmiały. Nie wylazł spod prasy, nawet nie krzyknął do kolegi czegoś w stylu: "Przepraszam, ale wyłącz maszynę gdyż możesz mnie zgnieść" lub chociażby staropolskiego "k***aaaaa..."