No właśnie nie rozstrzelają go, bo pomimo trudnej sytuacji oraz nieprzyjaznego nastawienia wrogich, kapitalistycznych sił zdołał ukąsić zdradziecką Japonię za pomocą żądła rewolucji socjalistycznej. Jak nic będzie medal z ziemniaka i gromkie brawa w zakładzie pracy.
Na reddicie ktoś wyjaśnił, że w tym sporcie jak masz się przewrócić to lepiej na innego zawodnika- tak aby upadł z tobą. Wtedy powtarzają sprint. Jak sam się przewrócisz to wiadomo - przegrywasz. Takich zagrań uczą na treningach od małego.
Jak już kogoś obwiniać, to bardziej zasady tej dyscypliny.
Jakby to był np. japoniec to nikt by tego nie wrzucał.
Ciekawe ilu wykorzysta Olimpiadę żeby sp***olić do tej gorszej Południowej Korei... chociaż takich co nie zostawili u Kima swoich bliskich na zakładnika pewnie niewielu