Szkoda tylko, że przyjemność z oglądania jest spieprzona przez to, że ktoś konwertował ten film salcesonem z biedronki.
To, że ktoś nie ma talentu do nauki ścisłej nie oznacza, że cierpi na jakąś chorobę.
Kiedyś tak się robiło, i serio działało. A teraz postęp. Brawo. btw, dźwięk ch*jowy
Nie zdziwiłbym się gdyby większość z polskich zabójstw "przy obiadku" bez powodu było eksplozją napięcia skumulowanego przez takie wychowanie.