Do małych białych dzieci, które są w szpitalach, po zabiegach przychodzą ludzie przebrani za superbohaterów. Rozdają dzieciom maski ironmana, płaszcze supermana i pasy z gadżetami batmana. To wszystko podnosi je na duchu i pokazuje im, że są dzielne, odważne i bohaterskie jak ich idole z komiksów i filmów. Podczas zabawy, dziecko czuje się silne, czuje że może dokonać rzeczy niemożliwych, a to pozytywnie wpływa na stan psychiczny i proces leczenia. Jak widać małe czarne dziecko ma innych idoli. Siedząc w szpitalu marzy o tym, że kiedyś będzie MoTherFuckin' GaNgBangin' DoPe Slangin' BiTch PiMpin' Hustler Nigga. Perspektywa, że będzie kiedyś mógł okradać i bić ludzi, to że inni będą się go bali, to go podnosi na duchu. No więc jak wychodzi ze szpitala to mama daje mu broń, żeby się pobawił w czarnego superbohatera, i stąd te zdjęcia.
Tu sprawa jest bardzo ciekawa, całość działa się w 2013 roku, kiedy to zdjeli czarnego chłopca z listy oczekujących na przeszczep z powodu kartoteki z poprawczaka oraz złego zachowania i bardzo złych wyników w nauce. Lekarze nie wierzyli równiez, ze podoła on procedurom pozabiegowym i bedzie przestrzegal zalecenia kardiologow. Po emisji tkliwego wywiadu z mamusią chłopczyka w telewizji ABC do akcji wkroczyli obrońcy praw zwierząt, wywołali gówno burzę na skale krajową i serduszko sie znalazlo w ciagu tygodnia - bo, ze czarny to gorszy?
Dwa lata pozniej juz z nowym serduszkiem wpie**ala sie razem z drzwiami do domu starszej pani w celu czysto rabunkowym, strzela do niej - nie trafiajac, kradnie samochód, uciekajac pojazdem potraca kobiete (przezyla) i wpie**ala sie czołowo na słup. Po spotkaniu jego mozgu z deska rozdzielcza darowane serduszko przestaje bic. Szkoda. 116,913 ludzi czeka własnie na przeszczep.
Przynajmniej on ma szansę zostać "MoTherFuckin' GaNgBangin' DoPe Slangin' BiTch PiMpin' Hustler Nigga". Jaka jest szansa, że dziecko z poważnymi kłopotami zdrowotnymi zostanie Iron Man'em, Bat Man'em, albo Wonder Woman?
Wszystko to nie zależy od rasy parobka, a od wychowania, a że rasa czarnych braci słynie z takiego podejścia to już inna sprawa. Gdzieś w jakimś Polskim filmie była taka kwestia o początku czarnych w Ameryce. Postać zaserwowała drugiej pewną zagwozdkę, w jaki sposób na sawannie złapać silnego, rosłego murzyna. Cały wątek został rozwiązany tym, że łapano tylko tych najsłabszych, a wodzowie wiosek za paczkę fajek sprzedawali tych z których i tak nie mieli pożytku, no i po jakimś czasie wszyscy ci niewolnicy zostali uwolnieni i zaczęli się rozmnażać. Gdyby dać stereotypowej czarnej rodzinie białe dziecko i oni wychowywaliby je jak swoje, to taki krem oreo zachowywałby się jak te dwa czarne wafelki pomiędzy którymi się znajduje i na odwrót tak samo.
Wszystko sprowadza się do mentalności przekazywanej z pokolenia na pokolenie i dlatego te wszystkie stereotypy nie są stereotypami, bo są prawdziwymi informacjami opisującymi te społeczności.
W końcu nasz rodzimy "Janusz" i "Sebek" to czarni bracia w białej skórze. Jak coś zaj***ć, by się nie naj***ć, jak wyżyć z zasiłku i te sprawy. Gwarantuje, że gdyby uwzględniać tylko zachowanie takiego człowieczka o kolorze karawanu i Sebastiana, to jeden nie różniłby się od drugiego w znacznym stopniu. Taki Sebek może by mniej gwałcił i nie za bardzo wiedziałby co zrobić z klamką, gdyby dostał jedną w łapki, no i może miałby problemy z koksem, bo zazwyczaj to tylko korzystał z ziela i skruszonego Apapu.
Jaka jest szansa, że dziecko z poważnymi kłopotami zdrowotnymi zostanie Iron Man'em, Bat Man'em, albo Wonder Woman?
W przypadku ironmana i batmana wystarczy mu zabić rodziców i dać w ch*j siana.
W przypadku wonderwoman to już lepiej zapytać LGBT w którym szpitalu najlepiej odcinają fiuta i gdzie można sobie cycki zrobić.