18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Planowana przerwa techniczna - sobota 23:00 (ok. 2h) info
topic

Natanek mówi, jak jest

Znawca_Cipek • 2021-04-07, 19:49
I jak sie czujecie, probówkowi Sadole i Tatusie zezwierzęconych dzieci?




Zaprawdę powiadam wam, nie wk***iajcie się!

JebacJP2

2021-04-08, 17:44
Sekta, która jest kościół katolicki jest intelektualno-mentalnym hamulcem, który trzeba odciąć od publicznych pieniędzy i od dzieci. To jest nasz narodowy pasożyt, który zginie poza ciałem żywiciela (budżetu pańtwa).

gangstareso

2021-04-08, 19:43
Jeszcze 20 lat i te pasazoyty wyginą jak dinozaury

Rasael

2021-04-08, 20:34
GrochTNT napisał/a:

Jeśli mówimy o definicji człowieka, w najbardziej naukowej formie człowieka definiuje się na podstawie DNA...


Z całym szacunkiem, kolega chyba odbierał edukację u innego źródła niż reszta. Definicjami co można nazwać "człowiekiem" a co nie zajmuje się filozofia, przy czym zależy to od z góry przyjętych założeń. Jeśli założymy że "człowieka" określa DNA, to rzeczywiście można wysnuć podobne wnioski, ale także inne. Przykłady? Proszę bardzo: bliźnięta jednojajowe: ilu to ludzi? A syjamskie (z dwoma głowami, dwoma ciałami jedną głową, dzielące część tkanki mózgowej etc). Czy nowotwór to też osobny człowiek, skoro ma odmienny genom? Co z szympansami? Są bardziej "ludźmi" od innych zwierząt? Jeśli tak, to w jakim stopniu, jeśli nie, to dlaczego? Do tego dochodzą jeszcze kwestje rasowe, ale to już puszka Pandory.

Niezależnie od przyjętych założeń zawsze pojawią się problemy oraz powody do debaty. Jedynie ktoś kto nigdy głębiej nie wgłębiał się w ten temat twierdzi że odpowiedź jest jednoznaczna, a nawet "oczywista". Przedstawiciele tego typu pozycji kierowani są najczęściej (wyjątku do tej pory nie napotkałem, a wierzcie lub nie, szukałem) powódkami ideologicznymi, fakty jedynie dopasowuje się na siłę, co jest totalnym przeciwieństwem metody naukowej.

Co do "etyczności" in vitro - szacuje się że jedynie 1/3 zapłodnionych heterozygot ulega zagnieżdżeniu. Tak więc nawet pomijając fakt że powstałe heterozygoty zyskują sam potencjał tworzenia zarodków w momencie sztucznego zapłodnienia, wszelkiego rodzaju rozterki natury etycznej uważam w najlepszym przypadku za nieuzasadnione (a przynajmniej takowego uzasadnienia nie znam). Tego typu problemy są (wyjątku znowu nie znalazłem) wynikiem przekonań typu "Bóg tak chciał", jednak stosując ten typ myślenia powinniśmy odrzucić każdą formę leczenia, czy nawet technologię jako całość. Bo gdyby "Bóg tak chciał", po co bluźnić kreując schronienia, uprawiać plony czy choćby rozpalać ogień?

Proponuję prosty eksperyment myślowy: jeśli dane przekonanie jest prawdziwe, jak powinno ono skutkować w pozostałych obszarach na które ma wpływ? Wówczas łatwo można wyznaczyć założenia, które można testować w świecie rzeczywistym, i to właśnie jest metoda naukowa. Świat nie jest prosty, a każdy kto wmawia że jest inaczej albo niewiele wie, albo chce coś wcisnąć. Przykro mi, ale takie są realia (ponownie, wyjątków nie znam, choć latami szukałem).

ropol

2021-04-08, 20:42
Czytając co poniektóre komentarze zastanawiam się kim są ci ludzie w życiu codziennym i jak często tych pojebów o parafiańskich poglądach (co do in vitro) mijam na ulicy...

żmij

2021-04-08, 20:46
gangstareso napisał/a:

Jeszcze 20 lat i te pasazoyty wyginą jak dinozaury



No i dobrze. Trzeba tylko pilnować, żeby w ich miejsce nie wleźli brodato-pejsaci, jebiący kozy i/lub śmierdzący czosnkiem.

Rozjebie

2021-04-08, 23:05
żmij napisał/a:

No i dobrze. Trzeba tylko pilnować, żeby w ich miejsce nie wleźli brodato-pejsaci, jebiący kozy i/lub śmierdzący czosnkiem.



Często słyszę takie obawy ze strony katoli i się zastanawiam w jaki sposób muslimy albo żydy mieliby "wejść" na ich miejsce? Wystarczy ze Państwo pozostanie świeckie i nie pozwoli panoszyć się jakiejkolwiek religii. Nie zezwalać na budowę meczetów czy synagog i tyle. Nie wpuszczać zj***nych imigrantów.

Od kiedy katole są jakimiś naszymi "obrońcami"? Polskie prawo ich nie potrzebuje żeby się obronić przed pejsami czy turbanami

Italiano

2021-04-09, 15:14
Poczekaj poczekaj poczekaj k***a, Ale on jak ja pochodzi od małpy nie ? j***ne z nas zwierzęta <3,istoty,nie byty ^^

notak

2021-04-09, 18:44
michalk0072 napisał/a:

Ja wypowiem się, jako absolwent szkoły katolickiej, wychowany w środowisku katolickim.
Tak naprawdę bydłem są członkowie tej rzymskokatolickiej sekty, która dominuje w naszym kraju. Cały czas się mówi, że "Kościół gwarantuje kręgosłup moralny" itd. Bzdura!!!
Według ich poj***nej sekty zbawieni nie będą co, co dobrze żyją, pomagają innym, unikają zła, ale ci którzy przyjmują te ich komunie na "mszach".
Nie wierzycie?
Dowód: https:// opoka. news/abp-gadecki-zycie-wieczne-jest-uzaleznione-od-spozywania-darow-eucharystycznych
(Usunąć spację po "https://" i "opoka.")
W podobnym tonie są utrzymane wizje jednej z ich ćpunek, Małgorzaty Marii Alacoque, która miała przekazać, że jak przez 9 pierwszych piątków miesiąca ktoś będzie jadł tę ich komunię, ten "nie umrze bez łaski".
Ta watykańska sekta toleruje każde, nawet najgorsze zbydlęcenie, jeśli tylko po nim nastąpi określony rytuał.
Katolicy są zwierzętami. Cieszę się, że prawdopodobnie już moje wnuki wychowywane będą w kraju wolnym od tej zdegenerowanej religii katolickiej (bo to nawet nie jest chrześcijaństwo). I nie kupuję argumentacji, że "w ich miejsce przyjdą muslimy" - przypomnę, że w Polsce to ten rzymskokatolicki syf najbardziej lobbował za przyjmowaniem imigrantów.



leczysz się, bo piszesz jak psychol nadający się na hard,
czy tylko zwyczajnie, kaska wpływa i musi się zgadzać jak innym obrzezanym

Rozjebie napisał/a:

Często słyszę takie obawy ze strony katoli i się zastanawiam w jaki sposób muslimy albo żydy mieliby "wejść" na ich miejsce? Wystarczy ze Państwo pozostanie świeckie i nie pozwoli panoszyć się jakiejkolwiek religii. Nie zezwalać na budowę meczetów czy synagog i tyle. Nie wpuszczać zj***nych imigrantów.
Od kiedy katole są jakimiś naszymi "obrońcami"? Polskie prawo ich nie potrzebuje żeby się obronić przed pejsami czy turbanami



ty to jesteś gość, jakie innowacyjne teksty,
mało schematyczne, podobne do tych jak ,,j***ć tuska,,
postarałeś się

Rozjebie,

dziś rozj***łeś wszystkich na sadolu,
gratuluję

Rasael napisał/a:

Z całym szacunkiem, kolega chyba odbierał edukację u innego źródła niż reszta. Definicjami co można nazwać "człowiekiem" a co nie zajmuje się filozofia, przy czym zależy to od z góry przyjętych założeń. Jeśli założymy że "człowieka" określa DNA, to rzeczywiście można wysnuć podobne wnioski, ale także inne. Przykłady? Proszę bardzo: bliźnięta jednojajowe: ilu to ludzi? A syjamskie (z dwoma głowami, dwoma ciałami jedną głową, dzielące część tkanki mózgowej etc). Czy nowotwór to też osobny człowiek, skoro ma odmienny genom? Co z szympansami? Są bardziej "ludźmi" od innych zwierząt? Jeśli tak, to w jakim stopniu, jeśli nie, to dlaczego? Do tego dochodzą jeszcze kwestje rasowe, ale to już puszka Pandory.
Niezależnie od przyjętych założeń zawsze pojawią się problemy oraz powody do debaty. Jedynie ktoś kto nigdy głębiej nie wgłębiał się w ten temat twierdzi że odpowiedź jest jednoznaczna, a nawet "oczywista". Przedstawiciele tego typu pozycji kierowani są najczęściej (wyjątku do tej pory nie napotkałem, a wierzcie lub nie, szukałem) powódkami ideologicznymi, fakty jedynie dopasowuje się na siłę, co jest totalnym przeciwieństwem metody naukowej.
Co do "etyczności" in vitro - szacuje się że jedynie 1/3 zapłodnionych heterozygot ulega zagnieżdżeniu. Tak więc nawet pomijając fakt że powstałe heterozygoty zyskują sam potencjał tworzenia zarodków w momencie sztucznego zapłodnienia, wszelkiego rodzaju rozterki natury etycznej uważam w najlepszym przypadku za nieuzasadnione (a przynajmniej takowego uzasadnienia nie znam). Tego typu problemy są (wyjątku znowu nie znalazłem) wynikiem przekonań typu "Bóg tak chciał", jednak stosując ten typ myślenia powinniśmy odrzucić każdą formę leczenia, czy nawet technologię jako całość. Bo gdyby "Bóg tak chciał", po co bluźnić kreując schronienia, uprawiać plony czy choćby rozpalać ogień?
Proponuję prosty eksperyment myślowy: jeśli dane przekonanie jest prawdziwe, jak powinno ono skutkować w pozostałych obszarach na które ma wpływ? Wówczas łatwo można wyznaczyć założenia, które można testować w świecie rzeczywistym, i to właśnie jest metoda naukowa. Świat nie jest prosty, a każdy kto wmawia że jest inaczej albo niewiele wie, albo chce coś wcisnąć. Przykro mi, ale takie są realia (ponownie, wyjątków nie znam, choć latami szukałem).



mylisz pojęcia, nieważne celowo czy nie, ale kościół katolicki podchodzi do innowacji, ba taka metoda in vitro taką też jest, z dużym dystansem,
nie znamy do końca konsekwencji, metoda wprowadzona stosunkowo niedawno,
ale, czuję jako katol że przyniesie kiedyś szczęście wielu rodzinom,
fakt, to wbrew naturze, która weryfikuje, nawet teraz, w dobie pandemi, którzy mają żyć, a którzy nie,
niemniej, daje szansę,
puki co, znam dwójkę dzieci ze sztucznego zapłodnienia i mają się dobrze,
ich rodzice są szczęśliwi

Ni...........ny

2021-04-09, 19:06
notak napisał/a:

ale kościół katolicki podchodzi do innowacji, ba taka metoda in vitro taką też jest, z dużym dystansem, nie znamy do końca konsekwencji, metoda wprowadzona stosunkowo niedawno,



43 lata temu urodziła się pierwsza osoba z in vitro. W polsce pierwszy zabieg wykonano 34 lata temu.

Metoda stosowana od prawie pół wieku to dla kościoła innowacja ?
k***a, nie ma chyba lepszego dowodu na to jakim KK jest j***nym ciemnogrodem :ciasteczkowy2:

Lololoney

2021-04-09, 19:31
Rozjebie napisał/a:

Często słyszę takie obawy ze strony katoli i się zastanawiam w jaki sposób muslimy albo żydy mieliby "wejść" na ich miejsce?



Nie jestem katolem, ale obawy są jak najbardziej uzasadnione... Problem tkwi w tym, że to nie będzie proces natychmiastowy, tak jak Ty sugerujesz, że hipotetycznie zniknie katolicyzm i od razu nastanie coś innego... Pierwszym najbardziej widocznym przykładem takiego procesu jest Rosja, gdzie za socjalizmu zwalczano rodzimą wiarę (tzn jakąkolwiek, ale akurat prawosławie w danym okresie dominowało), bo była sprzeczna co do wartości komunizmu i owszem nie udało się całkowicie tego wyplenić, ale znacząco osłabić... Teraz pogugluj sobie jakim problemem jest szerzący się islam (np. https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/1024218,islam-zmienia-rosje.html ) i nawet nie chodzi o rozmnażanie się, ale przyjmowanie tej religii przez obywateli... Najprawdopodobniej Rosja zislamizuje się szybciej niż Europa zachodnia (nawet tu na sadolu kiedyś pojawiały się materiały z rosyjskiej armii, gdzie elementem musztry miało być wychwalenie allaha)... O co w tym chodzi i skąd to się bierze? A no to nie jest tak, że ja czy Ty, czy inni obecnie wątpiący, czy niewierzący nagle mieliby przyjąć obcą wiarę, no bo jak, skoro nie akceptujemy obecnej... Problemem będą nasze wnuki, tak jak wnuki i prawnuki komuchów walczących zaciekle z kościołem, teraz przechodzą na np. islam, albo przynajmniej to tolerują i nie widzą problemu... My możemy wychować nasze dzieci na ateistów, ale jaką masz gwarancję, że na jakimś etapie życia im 9albo ich dzieciom) nie odbije i zaczną szukać, albo przynajmniej próbować zrozumieć czym jest wiara i religia? Bo np. zamachowcy na zachodzie często bywali właśnie takimi "zagubionymi owieczkami"... Ja czy ty wiemy czym jest turbokatolizm i dlatego sie od tego trzymamy z daleka, ale nasze dzieci czy wnuki już tego nie poznają i mogą się tym nawet z ciekawości zainteresować, bo zwyczajnie tego nie poznają/odczują na własnej skórze (tak przyciągają do siebie wszystkie religie)...
Kolejną kwestią, że sugerujesz że status "państwa świeckiego" załatwi sprawę? Po pierwsze taki status ma Rosja, a po drugie znajdź mi jakiś kraj na świecie gdzie nie dominuje żadna religia (pomijając Koreę Północną, chociaż ten ustrój to też swego rodzaju już religia)... Chodzi mi o to, że tacy są ludzie, że coś zawsze musi dominować i osobiście już wole ten katolicyzm, bo to znam i wiem czego się mogę spodziewać...

Rozjebie

2021-04-09, 19:36
notak napisał/a:

ty to jesteś gość, jakie innowacyjne teksty,i



Ty serio myślisz, ze ja dla ciebie będę się starał wymyślać piękne eseje? :D

Lololoney napisał/a:

Nie jestem katolem, ale obawy są jak najbardziej uzasadnione..



A ja się nie obawiam, Ty tez się nie lękaj ;)

notak

2021-04-09, 19:53
Niezwyciężony napisał/a:

43 lata temu urodziła się pierwsza osoba z in vitro. W polsce pierwszy zabieg wykonano 34 lata temu.
Metoda stosowana od prawie pół wieku to dla kościoła innowacja ?
k***a, nie ma chyba lepszego dowodu na to jakim KK jest j***nym ciemnogrodem



czterdzieści lat i eksperyment, udany, tak naprawdę
dla ciebie jest to dowodem,
weź nie pie**ol,
bo w skali czasu, to sekunda ułomku

Rozjebie napisał/a:

Ty serio myślisz, ze ja dla ciebie będę się starał wymyślać piękne eseje?
A ja się nie obawiam,
Ty tez się nie lękaj

też mam wysrane na takich jak ty,
zbyt wielu idiotów mi odpisuje

Ni...........ny

2021-04-09, 19:56
notak napisał/a:

czterdzieści lat i eksperyment, udany, tak naprawdę
dla ciebie jest to dowodem,
weź nie pie**ol,
bo w skali czasu, to sekunda ułomku



k***a, jaki debil.


notak

2021-04-09, 20:21
@Niezwyciężony

i niby że ten mem ma piwek ci dodać,
fakt,
idiotów nie brakuje, powodzenia

niemniej, lubię prowokatorów, jak ciebie lewicowy zjebie

Ni...........ny

2021-04-09, 20:33
notak napisał/a:

@Niezwyciężony

i niby że ten mem ma piwek ci dodać,
fakt,
idiotów nie brakuje, powodzenia

niemniej, lubię prowokatorów, jak ciebie lewicowy zjebie



To jest gif a nie mem, ty k***a debilu :amused: