18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Naszych produktów nie mrozimy!

~Velture • 2018-03-20, 11:50
-Witam. Co państwu podać?
-Cokolwiek byle było świeże.
-Oczywiście.

:wyj***ne:

Kompilacja-Smacznego! :ok:


Hazio

2018-03-20, 12:09
Obrzydlistwo, że o ch*j :D

Wiewór

2018-03-20, 12:12
Te tłuste larwy wijące się w sosiwie przypominają mi protestujące feministki :D

Bourbonable

2018-03-20, 12:43
nie ma to ja swiezo-tryskajaca krew z przegryzanej malej myszki :D mniam

ypierdalaj

2018-03-20, 12:59
Jak ja kocham swój kraj płynący cebulą i to, że najstraszniejsze co się u nas je to flaki. Swoją drogą cebula jest chyba najbardziej niedocenionym warzywem Polski. Jest dobra do wszystkiego, jajecznicy, sosów, do zupy, robi się ją na słodko jako lekarstwo na przeziębienie, kiełbasa z cebulą i kiszonym to klasyk, a Amerykanie wymyślili nawet onion ringsy. Cebula hurr durr!!!

poligon6

2018-03-20, 13:19
Cytat:

Jak ja kocham swój kraj płynący cebulą i to, że najstraszniejsze co się u nas je to flaki.



Polecam pieczone głowki jagniece takim razem.

http://www.wgrane.pl/5e88bc6cf78643829b452650448cf88a

Niektórych odrzuca czernina, albo dziczyzna zwłaszcza ptactwo i zające które musi skruszec czy podgnic. W niektórych regionach zajadano sie psim smalcem jako remedium na wszelkie dolegliwości. Jeszcze w XX-leciu miedzywojennym populatne były "chrusty" czyli wróble smazone z wnętrznosciami na głebokim smalcu.

Ale najlepszy jest staropolski przepis na kefir z kota

Bierzemy jednego dorodnego kota. Głaszczemy go z włosem. Łapiemy za ogon. Robimy cztery pełne obroty jak przy rzucie młotem i łbem kota walimy o pień najbliższego drzewa. Lekko oszołomionego kota zabieramy do najbliższej piaskownicy. Kopiemy pokaźny dołek na długość kota, spuszczamy go głową w dół i przysypujemy tak, aby zetknięcie ogona z tylną częścią kota była przykryta lekko piaskiem. Ziemię wokół ogona mocno przyklepujemy stopami, aby kot się przypadkiem nie odkopał. Tak przyrządzony koktajl pozostawiamy na dwa tygodnie. Po dwóch tygodniach, jeżeli kotu nie udało się odkopać i spieprzyć podchodzimy do ogona i lekko go szarpiemy. Jeżeli trzyma się sztywno musimy odczekać jeszcze kilka dni. Jeżeli wychodzi lekko, to ogon wyciągamy, a w powstały otwór wkładamy słomkę i parasolkę. Koktajl jest gotowy.

nowynick

2018-03-20, 13:35
w zasadzie nie dziwi mnie, że jak ktoś wpie**ala robale to smaży je żywe, łatwiej tak przechowywać aż się klient napatoczy. Trochę bardziej odrzuca mnie od tego co się jeszcze wije po przyrządzeniu i pewnie bym się nie pokusił.

Wiewór

2018-03-20, 13:54
poligon6 napisał/a:



Polecam pieczone głowki jagniece takim razem.

http://www.wgrane.pl/5e88bc6cf78643829b452650448cf88a

Niektórych odrzuca czernina, albo dziczyzna zwłaszcza ptactwo i zające które musi skruszec czy podgnic. W niektórych regionach zajadano sie psim smalcem jako remedium na wszelkie dolegliwości. Jeszcze w XX-leciu miedzywojennym populatne były "chrusty" czyli wróble smazone z wnętrznosciami na głebokim smalcu.

Ale najlepszy jest staropolski przepis na kefir z kota

Bierzemy jednego dorodnego kota. Głaszczemy go z włosem. Łapiemy za ogon. Robimy cztery pełne obroty jak przy rzucie młotem i łbem kota walimy o pień najbliższego drzewa. Lekko oszołomionego kota zabieramy do najbliższej piaskownicy. Kopiemy pokaźny dołek na długość kota, spuszczamy go głową w dół i przysypujemy tak, aby zetknięcie ogona z tylną częścią kota była przykryta lekko piaskiem. Ziemię wokół ogona mocno przyklepujemy stopami, aby kot się przypadkiem nie odkopał. Tak przyrządzony koktajl pozostawiamy na dwa tygodnie. Po dwóch tygodniach, jeżeli kotu nie udało się odkopać i spieprzyć podchodzimy do ogona i lekko go szarpiemy. Jeżeli trzyma się sztywno musimy odczekać jeszcze kilka dni. Jeżeli wychodzi lekko, to ogon wyciągamy, a w powstały otwór wkładamy słomkę i parasolkę. Koktajl jest gotowy.




Loaloa

2018-03-20, 15:57
E tam pie**olicie. Takie robale to najbardziej wydajne i najlepiej przyswajalne białko zwierzęce. A co do przyrządzania, to nawet lepiej, kiedy potrawa sama się miesza na patelni.

siwybis

2018-03-20, 17:25
Ciekawe ile potrzeba dni głodu by złamać w człowieku każdy opór?

Argeusz

2018-03-20, 17:29
młodą żywą ośmiorniczkę z ostrym sosem bym opie**olił bez problemu. Robactwo też, super sprawa, polecam koniki polne z chili. Zajebiście chrupiące.

saves

2018-03-20, 17:40
Na tyłach każdego szpitala mają restaurację. Co wydłubią czy utną od razu do gara pakują.

Hrabia Drapula

2018-03-20, 17:45
lubię świeże jedzenie, ale wk***ia mnie jak się broni przed zjedzeniem
na płody chyba bym się nie skusił jednak

poligon6

2018-03-20, 17:52
Cytat:

lubię świeże jedzenie, ale wk***ia mnie jak się broni przed zjedzeniem
na płody chyba bym się nie skusił jednak
______________



Płody sie nie ruszaja za bardzo, w sumie mógłbys spokojnie wszamać i nic byś nie poczuł. Czasami zaraz po aborcji wykonuja jakies szczatkowe ruchy, ale potem spokojnie dogorywaja przez kilka godzin zachowujac świezość.