W Polsce przyjechalaby milicja i kazala sie ustawic wszystkim zastanych na miejsu pod sciana :
- Panie milicjancie! Lapcie ich! Tam sp***alaja! /napadli nas! Tam bandyty uciekajo!
- Dobra dobra... Nie obchodzi mnie kto zaczal... Prosze przygotowac dokumenty, popelniliscie panstwo wykroczenie - brak maseczek.
Taka napie**alanke to ja rozumiem, a nie u nas komus mocniej w ryja walniesz od razu zemdleje i na zlosc lbem pierdyknie jeszcze o kraweznik jakis. Potem tlumacz ze broniles swojego domu czy kolegi, bo chca ci cwiare przyjebac.