Jak przyjechali policjanci to musieli przecierać oczy ze zdziwienia dwa razy. Po pierwsze zastanawiali się dlaczego on jeszcze żyje a po drugie dlaczego ma tylko wybite zęby i złamany nos.
W Polsce połowa autobusu próbowałaby go obezwładnić, a druga połowa krzyczałaby na tą pierwszą: "niech go pan nie bije, to też człowiek, niech go pan nie dusi!!!"