Dlatego ten język musi być żywy i ciagle się zmieniać, chyba Zajdel to opisywał. Kiedy cenzorzy podsłuch*jacy ludzi nie mieli zielonego pojęcia o czym mowa bo kontekst zmieniał się z dnia na dzień. Wiadomo w koncu utarte zwroty jak np gruzojady odnośnie cyganów zostana wklepane do słownika bota, ale po to jest język by sie rozwijał.
Oczywiście problemem wtedy staje się żywy moderat, który moze załapać kontekst, na szczescie wtedy jest tylko ban a nie sprawa karna. Bo chyba nikt normalny nie oskarży eskimosów o mordowanie Palestyńczyków.
Już odpowiadam kolego, połączenie obu - afrosemita
Zajdel? Mówisz o "koalangu"?
-Niebieski anioł nawiedził mnie wieczorową porą.
-Przestrzeni skrawek pustką się wypełnił?
To już wiesz łap piwo boś młody jeszcze i nie pamiętasz że kiedyś obowiązywał w Polsce zakaz nielubienia kacapów.
A czy to jeszcze Polska czy już Polin tego nikt naprawdę nie wie.
Swoje przekonania polityczne czerpiesz z Internetu
Dziękuję za komplement gdybym je czerpał z telewizorka lub co gorsza z książek pana GroSSa lub pani Olgi Nawoji to nie różniłbym się od innych Goii