Tym się właśnie różnią nasze pokolenia. Moi koledzy by czegoś takiego nie zrobili, jak jeden by chciał, to inni by mu wyj***li w kły za głupie pomysły i poszedł by spać.
mialem kiedys to okolo 27 lat temu pierwsza maszynke do strzyrzenia z niemiec cale osiedle u mnie sie strzyglo raz mi odj***lo i przyjacielowi wygolilem swastyke z tylu glowy nigdy nie zapomne jag zbiegal po schodach do piwnicy i ojciec jego klawisz i tego wpie**ol tez nie zapomne od jego ojca
Kiedyś się naj***łem do tego stopnia, ze zygałem na śpiocha. Koledzy obrócili na bok przykryli kurtkami mimo, że było ciepło i czekali
aż mi przejdzie. Po czym odprowadzili do domu zapukali i zostawili na wycieraczce przed drzwiami. Włosy miałem całe a i żadnego ch*ja nie miałem wymalowanego.