To jednak prawda, że człowiek pijany może nawet z 10 metrów spaść i nawet palca nie złamie... A człowiek trzeźwy leżał by już dawno w kostnicy lub na ostrym dyżurze
To jednak prawda, że człowiek pijany może nawet z 10 metrów spaść i nawet palca nie złamie... A człowiek trzeźwy leżał by już dawno w kostnicy lub na ostrym dyżurze
Byłeś kiedyś tak naj***ny że nie poczułeś bólu? 97 rocznik i wszystko wyjaśnia...
Rozchodzi to
Tylko się człowiek następnego dnia zastanawiał nad tym co musiał odj***ć ze tak ryj boli
Kiedyś po melanżu w pubie budzę się w domu z lekko obolałym zawiasem żuchwy myślałem że źle spałem. Wieczorem znowu do tego pubu, usiadłem za barem, kupiłem piwo i gaworze do barmanki. Ta nic się nie odzywa tylko piwo nalała. Myślę gadka coś się nie klei, mówie jej że źle spałem i mnie zawias żuchwy czegoś boli. Ona wyjmuje z za baru rękę w gipsie i mówi "bo wczoraj ci przyj***łam w ryj bo mnie obraziłeś i połamałam rękę" ale miałem bekę.
Kiedyś po melanżu w pubie budzę się w domu z lekko obolałym zawiasem żuchwy myślałem że źle spałem. Wieczorem znowu do tego pubu, usiadłem za barem, kupiłem piwo i gaworze do barmanki. Ta nic się nie odzywa tylko piwo nalała. Myślę gadka coś się nie klei, mówie jej że źle spałem i mnie zawias żuchwy czegoś boli. Ona wyjmuje z za baru rękę w gipsie i mówi "bo wczoraj ci przyj***łam w ryj bo mnie obraziłeś i połamałam rękę" ale miałem bekę.
To jednak prawda, że człowiek pijany może nawet z 10 metrów spaść i nawet palca nie złamie... A człowiek trzeźwy leżał by już dawno w kostnicy lub na ostrym dyżurze