Widzę, że warszawka dalej promuje tą sepleniącą p*zdę od wojny polsko-ruskiej. Gówno jakich mało, ale ona wyśmiewa polskie osiedlowe ''cebulactwo'', którego warszawski szołbiz tak nienawidzi, dlatego wszyscy ją wspierają. Cóż za awangarda, jaki styl i głębokie przesłanie...
k***a to jest mega mocne! Nie macie ch*ja pojęcia o sztuce. Gdybyście rozumieli teksty Grzegorza Ciechowskiego, Kazika Staszewskiego, Romana Kostrzewskiego to byście mieli pojęcie. A nie tylko kokoerospoko czy jakieś tam z dupy słowianki...