@Halman

Dodano serduszko do komentarza

A zarobki takie sobie

kiedyś ludzie robili weterynarię, nie zdawali sobie sprawy, że będą takie obroty na wypisywaniu tabletek psom i kotom.
A teraz taki psioterynarz zarabia chyba lepiej niż lekarz ogólny.

Łaciate samo dobro

Mnie bardziej przeraża fetor, który tam musi być po nacięciu tego sk***ialstwa.

kiedyś ludzie robili weterynarię, nie zdawali sobie sprawy, że będą takie obroty na wypisywaniu tabletek psom i kotom.
A teraz taki psioterynarz zarabia chyba lepiej niż lekarz ogólny.

Zależy gdzie pracujesz, jak robisz u kogoś w klinice to zarabiasz gówno a nie pieniądze, jeżeli jesteś właścicielem kliniki w miarę dobrej lokalizacji i w dużym mieście to tak.

Zależy gdzie pracujesz, jak robisz u kogoś w klinice to zarabiasz gówno a nie pieniądze, jeżeli jesteś właścicielem kliniki w miarę dobrej lokalizacji i w dużym mieście to tak.

Niekoniecznie w dużym mieście, może być nawet małe. Liczy się ilość "pacjentów" jakie będziesz ogarniać. A taki weterynarz od zwierząt dużych też kosi duże pieniądze. Jeśli chodzi o zarobki lekarzy to jest bardzo duża rozpiętość bo o ile w szpitalu jest średnio to już prywatnie specjalista bierze duże pieniądze za wizytę. A jak ktoś jeszcze zajmuje się badaniami klinicznymi leków to pieniędzy ma jak lodu.

Ja pie**ole... aż mi smartphone zaśmierdział...

Niekoniecznie w dużym mieście, może być nawet małe. Liczy się ilość "pacjentów" jakie będziesz ogarniać. A taki weterynarz od zwierząt dużych też kosi duże pieniądze. Jeśli chodzi o zarobki lekarzy to jest bardzo duża rozpiętość bo o ile w szpitalu jest średnio to już prywatnie specjalista bierze duże pieniądze za wizytę. A jak ktoś jeszcze zajmuje się badaniami klinicznymi leków to pieniędzy ma jak lodu.

Lekarz ludzki na działalności na każdym sorze w Polsce ma zarobki minimum 200 zł / h więc w szpitalach też dobrze zarabiają. A h*j robią.

k***a właśnie kebaba jadłem.

k***a właśnie kebaba jadłem.

Z mieszanym sosem?

k***a właśnie kebaba jadłem.

Może sosu do tego jeszcze ciepły

Weterynarz to kasa i spokojna głowa. Nie to co lekarz. Aktualnie być lekarzem w Poz to k***a tragedia. Nie dość że zapie**ol to zj***ni pacjenci którzy myślą że wszystko wiedzą albo zwyczajnie są jebnięci. A weterynarz myyyk przyjeżdża do gospodarza, robi swoje, inkasuje, jedzie dalej. Po południu kotki, pieski, inkasuje i fajrant. Też idzie się namęczyć i nawk***iać ale kasa się zgadza i ciśnienie nieporównywalnie mniejsze niż jako rodzinny w Poz.