TO, to jeszcze ch*j. Przyjąłem do roboty kiedyś takiego Damiana (przynieś, podaj, zero myślenia). Rano odprawa, kto i co, żeby sprawnie poszło, stawialiśmy 6 domków na Mogilanach, któryś tam z moich kojotów, wyskoczył, żeby poszedł poszukać MAXA, bo jest pilnie potrzebny... cały dzień k***a szukał....
W............R.
2017-02-28, 10:12
ProVVe napisał/a:
Chyba po klucz do likszpary, a wiaderko kilwateru
Oj, kolega chyba długo już nie pływał, bo teraz jest coś takiego jak klucz do likszpary... Nawet dwa rodzaje Jeden do odkręcania zaślepki w starszych masztach, a drugi do mechanizmu napinacza achtersztagu i zaczepu rolgrota w nowszych masztach