Jeden do piachu, drugi do pierdla. Idealnie.
Jedzie tą ręką jakby z koniem jechał na ręcznym.
Dlaczego drugi do pierdla?
Kto kazał temu pierwszemu fazę na lewo obciągać?
Hmmm czyli idę ulicą, widzę kogoś kto mi się nie podoba. Spuszczam mu wpie**ol i praktycznie zabijam. A ty mówisz, że nie należy mi się więzienie, bądź inna kara? Gdzie ty k***a w Kacapstanie mieszkasz?
A ty co . od Zbyszka Ziobry?
Myślenie nie boli, ale jak ktoś nie łapie aluzji, jego kalectwo nie moje.
Nie chodzi mi o wymiar prawny,
ale o humorystyczne ujęcie faktu,
że nie wina pierwszego,
iż drugi trafił akurat na szynę zasilającą.
A z tą "k***ą" i miejscem zamieszkania to niezły popis intelektu.
Brawo i nie liczę na bis.