To jest logika! Nawet mając w dupie życie pracowników, ryzykować utratę sprzętu o wartości kilkaset tysięcy? A wpływ tego gościa co waży 60-70 kg na stateczności całej maszyny taka jak gdyby gołąb na końcu ramienia usiadł.
Przy tak małej dźwigni to te 60-70kg ch*ja daje. Sztuka dla sztuki.
Prędzej by wypie**olił ten dźwig tymi swoimi kilkudziesięcioma kilogramami jakby był po drugiej stronie bo to by coś znaczyło.