18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Może i ty?

~Velture • 2018-07-30, 23:58
Wrzucam do innych czarności. Mam nadzieję, że kolorowi nie ususzą.

Chciałem się z wami podzielić swoją historią, która poniekąd odmienia człowiekowi życie. Zarówno wam jak i innemu.

Zaczęło się to na początku 2016r.
W mojej rodzinie było wiele przypadków nowotworów. Zarówno wyleczone jak i końcowe.
Pewnego dnia zobaczyłem reklamę DKMS. Raz, drugi, trzeci. W tv i necie.
Pomyślałem sobie "a ch*j. może komuś pomogę jak mogę".
Zapisałem się na stronie. Wypełniłem formularz. Po ok 2tyg dostałem paczkę.
W środku papierologia i dwa dzynksy do pobrania wymazu.
Po kilka minut jednym z jednego policzka i kilka minut drugim z drugiego aż do krwi.
Zapakowałem je zgodnie z instrukcją. Podpisałem papier i odesłałem.

Po jakimś miesiącu dostałem drugą paczkę z ulotkami, naklejkami i kartą:


Minęły 2 lata. Jadę sobie na działkę i telefon mi dzwoni.
Numer 22... pewnie k***a znów ankieterzy, darmowe garnki albo badania za pół darmo czy inny telemarketer...
No ale ch*j. Humor miałem dobry więc odbieram.
"Dzień dobry z tej strony fundacja DKMS"
W pierwszej chwili myślę sobie "co k***a?"
Proszę panią o ponowne przedstawienie się. Potwierdza skąd dzwoni.
Pytam niepewnie o co chodzi. "Czy z panem X Y rozmawiam?"... noooo.... "Zarejestrował się pan jako dawca szpiku w fundacji DKMS"... taaaaaak - mówię niepewnym głosem... "Znalazł się biorca na pański szpik. Czy dalej potwierdza pan chęć oddania?"
Nogi mi się lekko ugięły.
-Tak, potwierdzam.
"Czy pański mail X@Y.Z jest dalej aktualny?"
-Tak.
"Wysyłam panu na maila z informacjami. Jeśli pan się chce rozmyślić to jest to ostatnia chwila" no nie rozmyślam się...

Po zapoznaniu się z kurewsko obszerną ulotką chwila zawahania.
Czy wypełnić ankietę czy nie. Czy się rozmyślić czy nie.
Tysiące myśli w głowie.
Jebnąłem setę i mówię sobie "k***a pie**olić to. chluśniem bo uśniem. żyj człowieku". Wypełniam ankietę medyczną. O dziwo uczciwie :amused:

Następnego dnia telefon na umówioną wcześniej dłuższą rozmowę (ok 30min).
Pani mi szczegółowo opisywała wszystko i pytała mnie chyba z 10 razy czy dalej potwierdzam, że się nie wycofuję i oddam szpik bo jak się wycofam po tej rozmowie to biorca może nie przeżyć jeśli zaczną procedurę a ja się wycofam.

Tak, tak. Jestem rudym konfidentem i ku*asem ale nie do kwadratu jeszcze. Potwierdziłem kolejny raz, że się nie wycofam i zgadzam się na obie metody pobrania (albo z krwi komórki macierzyste [80% szans] albo kości biodrowej szpik [20% szans]).

Kolejny telefon i umawianie się na pobranie krwi do badań.

(fotek z samego pobrania nie mam bo w gabinecie pielęgniarki mi zabroniły fotografować)
Poza kolejką mnie wzięły - towarzystwo w poczekajce wk*** na ryju. "To pan ma oddać szpik?". Zostałem przez nie k***a potraktowany jakbym im k***a Grunwald wygrał.
Przyszła do nich paczka z DKMS kurierem ze sprzętem i próżniowymi probówkami oraz kolejną papierologią.
Pobrali mi 3 fiolki krwi. Jedna była żółta a dwie fioletowe. Na opakowaniach było napisane do którego pudełka która fiolkę wrzucić i odesłać.

To już po pobraniu. Tak, tak. Wiem.

Teraz czekam na kolejne specjalistyczne badania - za darmo i zwracają niby koszty dojazdu a nawet posiłków ale o kilka złotych nie będę się j***ć, jeszcze mnie stać na paliwo a żarcie mam w lodówce.
Na takie badania jakie mi teraz mają dać to jakbym publicznie szedł samemu to może z dobrym wiatrem by poszło w 5 lat :wyj***ne:

W tej chwili chory już wie, że ma dawcę. Wycofać się nie mogę.
Biorcy nie znam. Wszystko anonimowo. Po przeszczepie jest szansa, że dowiem się chociaż o płeć, wiek i kraj.
Po 2 latach od przeszczepu, jeśli kraj z którego pochodzi ta osoba nie ma w ch*j rygorystycznego prawa, jest szansa, że mogę poprosić biorcę o kontakt albo on poprosi o kontakt ze mną.

Na kilka dni przez zabiegiem zacznę przyjmować zastrzyki z czymś (mówiłem na to hormon ale pani mnie skorygowała, że to nie hormon) co ma zwiększyć produkcję komórek macierzystych. Też się pytała czy samemu sobie mogę takie zastrzyki robić. ch*j tam Heleny po kablach nie brałem nigdy ale robiłem w rodzinie zastrzyki więc damy radę :krejzi: Ponoć to takie w brzuch więc takie to mam opanowane do perfekcji bo mnóstwo razy komuś robiłem.
Po tych zastrzykach mogę odczuwać objawy grypopodobne (ból mięśni, kości, stawów, gorączka itp.) ale to ponoć zupełnie normalne i przechodzi szybko.

Tym tematem chciałbym was wszystkich zachęcić abyście się też zarejestrowali aby móc komuś uratować życie.
Pewnie jakby ktoś z waszej rodziny miał białaczkę to też byście chcieli aby się znalazł dawca.


---> https://www.dkms.pl/pl <---


Jeśli ktoś chce dostawać info o dalszych etapach to dodajcie temat do ulubionych. Będę go aktualizować na bieżąco i jak się da zrobić fotki to też podrzucę w komentarzach.

Cara_Al_Sol

2018-07-31, 10:26
Brawo.
Też muszę się pochwalić odznaką zasłużonego krw...
...Albo nie. Nie będę pisał dla atencji i wirtualny piw.
Jeśli jednak to prawda, renard i nie jest to przerobiona historia z internetu, to ok.
Twoje życie jednak ma jakiś sens.
Szczerze i tym razem poważnie;
Pozdrawiam!

kolosasz

2018-07-31, 10:44
Nie daję żadnego szpiku. Takimi sprawami powinno zajmować się państwo a nie jakaś prywatna fundacja





M.in. takiego argumentu używają ci, którzy "nie dają na Owsiaka".
Gdyby fundacja DKMS powstała w Polsce i kierował nią Polak, to
- znając życie - pojawił by się jakiś bloger "Watka Murka" który "ujwniałby" działanie fundacji. Na jego "ustalenia" powoływałaby się TV Republika...

komin321

2018-07-31, 10:48
dlaczego mój komentarz "słabe" zniknął ? nie rozumiem jakiś bohter ? czy ktos pisal cos o odwadze jeszcze ? przeciez to jest cos normalnego... no chyba ze nie w polsce nie wiem...

DoubleBorger

2018-07-31, 10:50
Też bym pomógł, ale z łuszczycą nie można oddawać ani krwi ani szpiku. Przynajmniej tak twierdzi internet. I ch*j strzelił darmową czekoladę :-(

Dmger

2018-07-31, 11:00
@Erutlew oddawałem komórki macierzyste z krwi obwodowej w grudniu zeszłego roku. Taki prezencik pod choinkę dostał 7 letnie chłopiec z Polski. Jakbyś potrzebował jakieś info to pisz śmiało. Gratki.

Novik

2018-07-31, 11:05
Dobry spam na email ziomek od tego to mam 2 inne maile.. Ja tam krew oddaje i wystarczy

kr...........un

2018-07-31, 12:41
ja bym zrezygnował, ale jak ktoś jest rudy to...

PIKUSP

2018-07-31, 13:08
Niestety, nie nawidzę oddawać krwi (mdleje, panikuje i nie wiadomo co jeszcze). Zawsze jak mam badania okresowe, to pobierają mi z "piąstki". Jakoś tutaj mogą pobierać ile tylko chcą, nic mi się wtedy nie dzieje. Jakby była możliwość oddawania krwi z piąstki, to mógłbym codziennie oddać potrzebującym

maciekross

2018-07-31, 13:11
Pozdro kolego ! Ja właśnie wróciłem z oddania krwiotwórczych komórek macierzystych, zajebista sprawa. Jeśli jest szansa że komuś można pomóc i uratować życie to czemu nie. Jest to lepsze niż ciągłe j***nie na fejsie o tym jak się pomaga innym, a tak naprawdę gówno robi !

Ja osobiście jak przyjmowałem Neupogen (Filgrastym), to miałem 5 dni z życia wyjęte, bóle mięśni, głowy, i do tego najgorsze bóle kości - pieczenie w okolicy krzyża i żeber. Ostatecznie wszystko przebiegło pomyślnie, fachowa i miła pomoc medyczna, pomagała na każdym kroku, a samo oddanie komórek nie jest takie straszne jak to niektórzy opisują.

Pozdrawiam!

Wiewór

2018-07-31, 13:26
Erutlev napisał/a:


Zachorować na białaczkę i nie otrzymać szpiku od rudego :krejzi:



Velture gdyby nie było mi wszystko jedno to byś mi zaimponował :amused:
Ale chylę czoła za taki trolling. Przeszczepią typowi szpik od rudego :ok: Mistrzostwo.

Daj znać czy po zabiegu zaczął się rozpie**alać na straży miejskiej na sąsiadów z psami srającymi w krzakach :amused:

Ja bym się odważył tylko na honorowe oddanie nasienia. Najlepiej na twarz młodej ładnej kobiety.

Oniros

2018-07-31, 13:55
Ja bym jednak przestrzegał, uważajcie na DKMS, to podejrzana fundacja, która potem handluje danymi do przeszczepu, sporo na tym zarabiając. Były kontrowersje związane z tym w Hiszpanii, Francja i Brazylia w ogóle niedopuściły do jej rejestracji na swoim terenie. Dając swoje dane agresywnej niemieckiej fundacji zmniejszasz szanse współrodaków, w innych krajach bronią sie przed tym i informują w mediach. Zresztą i u nas był problem, bo wykorzystując chęć czynienia dobra poza granice kraju zostały wyekspediowane pełne profile genetyczne funkcjonariuszy państwowych, np. straży granicznej. Ja jestem zarejestrowany w Poltransplancie i DKMSowi bym dał najwyżej widok środkowego palca.

Taz

2018-07-31, 14:19
@up
Wlasnie, możesz przybliżyć temat? Dla mnie każda forma pomocy jest dobra, sam bym chciał zarejestrować sie w bazie, ale z wielu źródeł słyszałem, ze akurat dkms nie jest najlepszym wyjściem...

serenity

2018-07-31, 15:54
Oddałem i oddaję krew. Już długo i dużo. Napisałem do DKMS i niestety podałem swojego maila którego miałem od kiedy istnieje w Polsce taka możliwość. Super! Paczka przyszła, ale maila musiałem usunąć, bo nie nadążałem spamu od moich wiadomości! I taki ch*j dostaną mój szpik! Przy najbliższej okazji oddam w RCKiK!

muraaas

2018-07-31, 15:56
Już parę razy się zastanawiałem. Nie wiem czy się zdecyduję bo chorobliwie boję się lekarzy, ale za taki temat obok opcji "piwo" powinna być opcja "flacha". Tak więc: flacha !