Dobry ziomek ten Anonymous.

Anonymous doznał szoku powypadkowego i uciekł spokojnym krokiem.

Pewnie posyedl skroic jakis telefon zeby zadzwonic po pomoc

Gościu wyznaje JEDNĄ zasadę "W pracy nie ma kumpli... są tylko znajome twarze"

Skąd ten trend na nazywanie motocyklistów motop*zdeczkami ? Leczycie kompleksy czy co ?

@up, to nie trend. To fakt.

lepiej być motop*zdeczka niż interentowac**a

kubadziuba, nie wiesz, bo gdy przyszedł czas to zmieniłeś komara na motocykl, a nie skuter. Oni nie zdali testów na prawko i został skuter, stąd to wk***ienie

Kolega umiera a ten sobie spokojnym krokiem wraca do domu

bo kto słup stawia w takim miejscu

lepiej być motop*zdeczka niż interentowac**a

Sprawa mocno dyskusyjna, od bycia internetową p*zdą rzadko można zostać mielonką na półce sklepowej

Dresik przeprowadził piękną sp***olkę z miejsca wypadku, może stwierdził, że dostał drugą szansę, i poszedł zacząć nowe życie

A tak serio to czemu ten koleś po prostu sobie poszedł? Obejrzałem kilka razy i do teraz nie mam pewności czy on celowo nie doprowadził do wypadku, w chwili uderzenia jeszcze popchnął kierowcę na słup i chyba mu walnął albo go kopnął. No bo nie ma innego wytłumaczenia na takie zachowanie

Grunt to dobry kumpel zawsze gotowy pomóc