Widocznie buk stwierdził, że to było zbyt słabe i wpisał kod na "h*j k***a rozj***ć". Buku was nie kocha chyba wy motocykliści.
W sumie zginęły cztery osoby. Dwie z pomagających zginęły na miejscu, trzecia w szpitalu, no i oczywiście nasz tytułowy motocyklista. Kierowca, który popełnił tą szybkość czasu uciekł i do dziś jest poszukiwany. Jedyną poszlaką są zasłyszane słowa: "Na drodze się nie leży."
Tak właśnie powinno się sprzątać po wypadkach, a nie jakieś ustawianie k***a płotków przez 3 godziny, kiedy nawet nikt nie zginął i nie ma potrzeby blokować ulicy kierując kierowców na jakieś chore objazdy. Stawiam piwo każdemu, kto kiedyś stojąc na obwodnicy w korku pół godziny, bo jakaś ślepa baba wj***ła się w inną- równie ślepą, nie miał ochoty zrobić tego, co ten gość.