Trochę mnie nie było ale już jestem i mam dla was to:
Motocyklista rocznik 1980 na motocyklu Yamaha YZF-R1 próbował przeskoczyć na żółtym skrzyżowanie i mu nie wyszło gdyż przyj***ł w skręcającego w lewo Focusa. Ranił pasażera a sam pożegnał wszystkich. Południowo-zachodnia część Moskwy.
Tak to jest jak ma się krótki i wolny rozum, a za szybką maszynę. Rozumiem zapie**alać po pustych lub prawie pustych drogach poza terenem zabudowanym ale w mieście w korku gdzie jest totalny brak widoczności? Ogólnie kręcą mnie motocykle i prędkość ale żeby zapierdzielać tak w takim ruchu to jest kompletny brak wyobraźni i samolubstwo bo to jest chwila moment zabić siebie lub inne niewinne osoby.
Bardzo dobrze. Im mniej tego ścierwa na drodze tym lepiej. Człowiek nie może nawet w spokoju wypocząć w weekend bo ci sk***iele na pełnej piździe jeżdżą po miastach i wsiach tak że ich na wiele kilometrów słychać. Egoistyczne sk***iele.