Rządy r*chają ludzi niemiłosiernie, wyciągają z nich ostatniego grosza, zmuszają do życia w warunkach skrajnie nienadających się do egzystowania...
Rządy r*chają ludzi niemiłosiernie, wyciągają z nich ostatniego grosza, zmuszają do życia w warunkach skrajnie nienadających się do egzystowania...
Valture jesteś w błędzie, jako osoba która pracowała w zagranicznych firmach między innymi Bridgestone, mogę stwierdzić z całą stanowczością i z stu procentową pewnością, że firmy zagraniczne wcale nie oszczędzają (nie oszczędzały) na pracownikach. Tak w Bridgestone jak i w VW do czasu gdy na wysokich stanowiskach tych fabryk siedzieli ludzi oddelegowani z Japonii jak i Niemiec tak pracownik był doceniany i stawkę można było sobie stosunkowo szybko podbić do 25zł/h i wyżej a mówię tutaj o tym jak to było 10/15 lat temu, z zwykłymi ludźmi "przy taśmie".
Dopiero gdy ważne decyzyjne stanowiska zaczęły przypadać Polakom w tych firmach zaczęły się problemy z podwyżkami itp. (chociaż i tak zarobki w tych firmach nie należą do "głodowych").
I tylko mogę się zastanawiać czy ci wspaniali już polscy menadżerowie starają się upodlić swoich aby pokazać jak najlepsze wyniki w tabelkach czy to już ich taka mentalność.
Często można też było odczuć od tych polskich menadżerów ich patrzenie z góry na resztę brygady, coś czego nigdy żaden pracownik nie odczuł od prezesa fabryki pochodzącego z Japonii.
Były prezes Bridgestone Poznań HIROYOSHI TAKIGAWA widząc kogoś kto sam coś robił na drugim końcu hali potrafił podejść tylko po to aby się przywitać i jak była taka potrzeba potrafił przytrzymać coś, pomóc czyli zrobić coś co dla Polaków "na stanowiskach" było nie do pomyślenia.
Chodzi o mentalność i świadomość iż bez tych na dole nie ma tych na górze, coś co posiadają inne nacje a czego nie posiadamy my (chociaż nie zawsze tak jest i czasem słyszę o takiej postawie jak w wypadku Pana TAKIGAWY z strony polskich przełożonych).
Aby oceniać trzeba dany temat troszkę zgłębić, a najlepiej porozmawiać z kimś kto miał do czynienia z jakąś zagraniczną firmą od początku jej wejścia na Polski rynek pracy, z osobą która byłą świadkiem "transformacji" od kierownictwa zagranicznego do kierownictwa polskiego.