Tu nie chodzi o samochód tylko o tak zwanych kierowców. Odnoszę wrażenie że ta marka jest preferowana przez osoby ze skłonnością do podejmowania ryzyka, dlatego wybierają bawarę.
Ale tutaj trzeba by przeprowadzić jakieś badania, chyba że gdzieś już są, a myślę że są.
A co tu badać, dość luksusowe auto, zazwyczaj z pokaźnym stadkiem kucy i napędem na tył, co pozwala jechać wygodnie, czasem ostro i robić autem fajniejsze rzeczy niż przednionapędówką. Niestety w pakiecie nie dają umiejętności. I teraz taki sebix wychowany na Need for Speed i parciem na lans we wsi kupuje taką 20 letnią betę i zamiast doprowadzić ją do technicznej perfekcji, pakuje kasę w zestaw do umcaumca i fele jak w karocy. Mamy wtedy mieszankę wybuchową, niedorobionego debila nie umiejącego jeździć w niesprawnym aucie które już jako nówka nie należało do tych co wybaczają błędy kierowcy.