k***a, też myślałem, że minimum łeb mu urwie na oczach takie publiczności. Później miałem nadzieję, że ta winda co zjeżdża sprasuje go razem z wózkiem.
Trochę kultury i już nie ogarniasz. Ale co się dziwić, jeśli na co dzień najbardziej uprzejmym zwrotem, jaki słyszysz, jest "obiad jest, chodź i żryj k***a!".