Coś mnie tu fejkiem jebie, tylko jakość materiału nie pozwala nic stwierdzić na pewno. Wyglądało jakby obaj byli gotowi do strzelaniny, nagle tak z dupy to wszystko się wzięło wywiązało. Ziomek po lewej jeszcze kotleta kroił jak wstawał a potem spokojnie do tyłu. Laska typa z prawej stoi i się lampi na ulicę zamiast na swojego fagasa... No coś tu nie halo.