@up baranki.
A widzicie jak kolega przygotowany czy ślepi jesteście ? W sumie powinien założyć kask motocyklowy ale oczy ochronił, łapy całe, ciało całe. Włosy i poparzenia twarzy się zagoją a i będzie miał zajawkę przed laskami.
Płomień Przyjaźni robimy domowym sposobem wsypując do butelki kilka łyżek proszku do prania dopiero potem ostrożnie zalewamy benzyną i ostrożnie mieszamy do uzyskania kleiku. Radze obchodzić się z wielką rozwagą bo tego nie można ugasić. Za czasów PRL najlepsza była Pollena, ojojoj paliła się zupełnie jak oryginał.