Sam trenowałem sporty walki przez 8 lat.
Obecnie mam ich 25, w tym kilka kontuzji i jedną poważną kolana, które zawdzięczam właśnie "pedalskiemu MMA".
Na studiach zainteresowałem się badmintonem (kozak) oraz pływaniem (bo ku**a kręgosłup). Czasem jednak poboksuję.
Sporty walki nie są dla dzieci. Jakieś przepychanki jak Judo, albo boks który jest szermierką na pięści mogą wyrobić dziecku charakter.
Jest tyle zajebistych aktywności, zwłaszcza jeśli chociaż mieszka się w pobliżu większych miast. Szkoda marnować czasu na puste lanie się po mordzie i marnotrawienie zdrowia.
Spędzajcie czas na sportowo, bawiąc się z dzieciakami. Albo chociaż wyślijcie ich na gry zespołowe. Bo potem rosną takie pierd***e mameje. które klękają przed jakimkolwiek wyzwaniem w życiu.
